W pierwszym meczu krajowego finału turnieju UEFA Regions Cup kadra Lubelskiego Związku Piłki Nożnej musiała uznać wyższość rywali z Wielkopolskiego ZPN (0:2).
Do przerwy był bezbramkowy remis. Niestety, szybko po wznowieniu gry podopieczni Sebastiana Luterka popełnili błąd przy stałym fragmencie gry, który wykorzystali rywale. Później Jakub Pryliński i spółka próbowali doprowadzić do wyrównania, ale zamiast 1:1, w końcówce to przeciwnik zaliczył drugie trafienie. I ostatecznie kadra LZPN musiała się pogodzić z porażką.
– Wynik to tak naprawdę pokłosie tego, że po stracie pierwszej bramki poszliśmy już do przodu. Można powiedzieć, że to co los dał nam w Stalowej Woli tym razem nam zabrał. Musieliśmy mocniej zaryzykować i niestety kontra w końcówce meczu przesądziła o wyniku. Czy znaleźliśmy się w trudniej sytuacji? Na pewno nie będzie łatwo. Pocieszamy się jednak tym, że w Stalowej Woli do wygrania turnieju wystarczyło sześć punktów. A taki dorobek ciągle jest w naszym zasięgu. Na pewno sporo wyjaśni się właśnie w sobotę, a my jeszcze nie rezygnujemy i powalczymy – mówi Sebastian Luterek.
Jego podopieczni drugiego dnia zawodów zmierzą się z gospodarzami – Wielkopolskim ZPN. Spotkanie rozpocznie się o godz. 15.
Lubelski ZPN – Dolnośląski ZPN 0:2 (0:0)
Lubelski ZPN: Krawczyk – Wołoch, Pupeć (60 Wójcik), Duda (73 Żukowski), Sypeń (73 Cymerman), Bednara, Denkiewicz (60 Sałamacha), Misztal (53 Panas), Skoczylas (73 Baran), Pęcak (53 Poleszak), Pryliński (53 Klimkowski).