Kapitalny początek, prowadzenie, ale od 24 minuty duże kłopoty ze względu na czerwoną kartkę Antona Lucyka. Mimo to Stal Kraśnik i tak zgarnęła trzy punkty w meczu ze Startem Krasnystaw (3:1).
Już w drugiej minucie świetną szansę na gola miał Bartłomiej Koneczny. To skrzydłowy odebrał piłkę i pognał pod bramkę, gdzie dostał prostopadłe podanie od Kamila Króla. Koneczny w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem uderzył jednak z bliska nad poprzeczką.
W 10 minucie gospodarze nie zmarnowali już kolejnej, dogodnej okazji. Mimo pressingu Stal wymieniła kilka podań, a na koniec długą piłkę na wolne pole posłał Ernest Skrzyński. Rozpędzony Paweł Zięba skorzystał z niepewnej interwencji bramkarza. Krzysztof Janiak niby wyszedł daleko z bramki, ale w pewnym momencie się zatrzymał i czekał na to, co zrobi rywal. A Zięba przerzucił nad nim futbolówkę do siatki na 1:0.
Niedługo później kraśniczanie powinni mieć na koncie dwie bramki. Najpierw Król główkował nad poprzeczką, później Janiak zachował się lepiej i do końca poszedł za piłką, dzięki czemu uprzedził Ziębę. Kolejne minuty? Najpierw po przypadkowej akcji w polu karnym, Król zagrał głową do Konecznego, a ten z woleja ostemplował poprzeczkę. Kilkadziesiąt sekund później to samo zrobił jeden z obrońców Stali po strzale głową.
O tym, że w piłce wszystko może się zmienić w mgnieniu oka przekonaliśmy się w 24 minucie. Wówczas Anton Lucyk obejrzał drugie „żółtko” i osłabił swój zespół. Efekt? Drużyna, która dominowała na boisku musiała zupełnie zmienić plan na mecz i skupić się na defensywie. Od razu, z rzutu wolnego nieźle huknął Daniel Chariasz, ale bardzo dobrze spisał się Adrian Wójcicki. W 32 minucie, po wyrzucie piłki z autu Koneczny faulował w swojej szesnastce Przemysława Kanarka i Start miał doskonałą okazję na wyrównanie. Nie zmarnował jej Jarosław Milcz, który pewnym strzałem z „wapna” trafił na 1:1.
Później w ataku pozycyjnym grali goście, ale to Stal powinna strzelić drugiego gola. Po świetnym, długim podaniu od Króla po raz kolejny swoje walory szybkościowe zaprezentował Koneczny. Wyszedł sam na sam i mógł się zrehabilitować za karnego, ale uderzył tuż obok słupka.
W drugiej połowie siły szybko się wyrównał, bo „czerwo” obejrzał Kanarek. Tuż po godzinie gry podanie Szymona Majewskiego wykorzystał Zięba i przymierzył do siatki po długim rogu. W 79 minucie w roli głównej znowu wystąpił skrzydłowy Stali. Tym razem Zięba uratował piłkę przy linii końcowej, a jego koledzy oddali kilka strzałów na bramkę rywali. Za każdym razem goście odbijali jednak piłkę. Co się odwlecze, to nie uciecze mogli po chwili powiedzieć jedni i drudzy. Po centrze z rzutu rożnego Grzegorz Leziak ustalił wynik na 3:1 i trzy punkty zasłużenie zostały w Kraśniku.
Stal Kraśnik – Start Krasnystaw 3:1 (1:1)
Bramki: Zięba (11, 63), Leziak (79) – Milcz (32-z karnego).
Stal: Wójcicki – Lucyk, Pietroń, Leziak, Janiszek (64 Wdowiak), Sz. Majewski (78 Latosiewicz), Skrzyński, Zięba, Koneczny (74 Poleszak), Jędrasik (87 Szwedo), Król (90+4 Wojtaszek).
Start: Janiak – Nowak (84 Więczkowski), Kanarek, Saj, Łopuszyński (68 Korzeniowski), Chariasz (72 Jabłoński), Florek, Florek (80 Ciechan), Misztal (84 J. Sołdecki), Pęcak, Strug (84 Leszczyński), Milcz (50 Lenard).
Czerwone kartki: Lucyk (Stal, 24 min, za drugą żółtą) – Kanarek (Start, 47 min, za drugą żółtą).
WYNIKI 5. KOLEJKI
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Stal Poniatowa 2:0 (Orzechowski 62, Sienkiewicz 77) * KS Cisowianka Drzewce – Górnik II Łęczna 2:2 (Cielebąk 33, Dyś 90-samobójcza – Kudła 22, Mołodecki 73)* Ogniwo Wierzbica – Kryształ Werbkowice 0:0 * Lewart Lubartów – Lublinianka Lublin 1:0 (Myśliwiecki 25-z karnego) * Gryf Gmina Zamość – Łada 1945 Biłgoraj 0:1 (Skubis 84) * Opolanin Opole Lubelskie – Granit Bychawa 7:2 (Figura 2, 34, Czapla 27, Banachiewicz 66, Kowal 89, Baryła 90, Izdebski 90 – Juchna 73, Iwaniak 90) * Janowianka Janów Lubelski – Motor II Lublin 2:2 (Gajór 82, Kamiński 86 – Tracz 11, Ivanenko 70)* Huragan Międzyrzec Podlaski – Grom Kąkolewnica 5:1 (Sychev 5, Panasiuk 15, Radziszewski 19, Storto 67, Łęcki 74 – Obroślak 41).