W sobotę o godz. 12 GKS Bogdanka zagra na własnym stadionie mecz kontrolny z Pogonią Siedlce. W sparingu tym wystąpi dwóch nowych zawodników – El Mehdi Sidqy z Maroka i Ivan Garcia Labrado z Hiszpanii. – Obaj są wolnymi zawodnikami – podkreśla trener Piotr Rzepka.
Występuje na lewej obronie. Znacznie mniej wiadomo o drugim z nowych piłkarzy. Ivan Garcia Labrador (ur. 1989) był związany m.in. z rezerwami węgierskiego Ferencvarosu Budapeszt, a grudniu ubiegłego roku przyjechał na testy do Kielc. Jednak trener Korony Leszek Ojrzyński stwierdzi wówczas: Potrzebujemy piłkarzy, którzy będą dla nas prawdziwymi wzmocnieniami.
Czy obaj zawodnicy okażą się wzmocnieniami pierwszoligowego GKS?
– Marokańczyk trenuje z nami od kilku dni i prezentuje się naprawdę fajnie – mówi Piotr Rzepka.
– Rozwiązał już swój kontrakt z Jagiellonią Białystok. Natomiast Hiszpan dotarł do nas w nocy z czwartku na piątek. W ostatnim czasie występował w swoim kraju w niższej lidze.
Jest ofensywnym zawodnikiem. Może grać na boku lub za napastnikami. W sobotę wystawię go w sparingu z Pogonią. Zapewnia, że jest gotowy i nie powinien mieć problemów ze zmęczeniem.
Wszystko wskazuje na to, że zostanie u nas na rundę wiosenną. Jeszcze nie miałem okazji go zobaczyć, jednak liczę, że zaprezentuje wysokie umiejętności.
W ubiegłym roku był na testach w Koronie Kielce. Tam go nie wzięli. Mimo to uznał, że może również wypromować się w I lidze. Dla mnie to wielka niespodzianka, że przed startem ligi doszli do nas jeszcze ci dwaj zawodnicy – dodał łęczyński szkoleniowiec.
Poza meczem z Pogonią, GKS Bogdanka chce rozegrać jeszcze jeden mecz kontrolny. – Generalnym sprawdzianem dla nas będzie dopiero spotkanie ligowe z Flotą Świnoujście – tłumaczy trener.
– Nie chcemy żadnych "podglądaczy”, bo my musimy być dla rywali niewiadomą. Już byliśmy niemal umówieni z Wołyniem Łuck, który teraz wrócił z ciepłych krajów. Jednak oni też zaczynają sezon i w efekcie nie zmierzymy się z Ukraińcami. Cały czas szukamy przeciwnika.
Ze względu na kłopoty zdrowotne w dzisiejszym sparingu zabraknie m.in. Adriana Paluchowskiego, Mateusza Pielacha i Pawła Magdonia. W klubie przyznają, że dwaj ostatni mogą nawet nie zdążyć na inaugurację wiosny.