Rozmowa z Bogusławem Kaczmarkiem, asystentem Leo Beenhakkera
- Żeby zająć pierwsze miejsce w eliminacjach, chłopcy musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Podstawą naszej drużyny jest gra zespołowa, dyscyplina, plus plan organizacyjny gry, którego staramy się przestrzegać. Myślę, że na boiskach Austrii i Szwajcarii stać nas na przynajmniej jeden taki mecz, jak z Portugalią i dwa takie, które dadzą punkty potrzebne do wyjścia z grupy.
Na razie jesteśmy przed konfrontacją z Niemcami, a na tablicy świeci się 0:0. Pewnie, że to klasowy team, a jej zawodnicy występują w najlepszych klubach świata. Jednak czy to oznacza, że mamy się przed nimi położyć? Dobry przykład dał Zenit w Pucharze UEFA. Bayern był pełen buty i arogancji i dostał bagaż bramek.
• Do scementowanej grupy, która razem wiele przeszła i coś wspólnymi siłami osiągnęła, zostaje wprowadzony nowy zawodnik. Nie ma pan obaw,
że Rogerowi nie uda się odnaleźć w kadrze swojego miejsca?
- Trener Beenhakker i ludzie odpowiedzialni za kadrę mieli pełną świadomość, że to nowy zawodnik, którego należy umiejętnie zagospodarować. Roger to człowiek z innej kultury, nie tylko piłkarskiej, ale i obyczajowej. Wkomponowanie go może być problemem, ale trzeba się z nim zmierzyć. Ja wraz z selekcjonerem mogę zapewnić, że w kadrze nikt nie odda mu miejsca za darmo, będzie musiał je sobie wywalczyć tak, jak inni piłkarze.
• Roger może pełnić w naszej kadrze rolę klasycznej dziesiątki?
- Jest zawodnikiem bardzo wszechstronnym. Grywał w dobrych klubach swojego poprzedniego kraju. Wydaje się, że pozycja środkowego pomocnika jest dla niego najbardziej optymalna.
• Rezygnacja z Arkadiusza Radomskiego, który miał przecież swój udział w awansie do mistrzostw, należy odbierać jako sygnał, że do kadry nie trafia się za zasługi?
- Dokładnie. Za zasługi to leży się na Powązkach. Tu nie ma miejsca na sympatię i eksperymenty. Trener Beenhakker oglądał Arka w meczach ligi austriackiej i nie był zachwycony. Dokonaliśmy takiego, a nie innego wyboru. A przecież później to samo spotkało, choć z różnych przyczyn, Grzegorza Bronowickiego i Radosława Matusiaka.
• W kadrze nie ma też Pawła Brożka, który w lidze strzelał gola za golem.
- Brożek jest zawodnikiem wolnego pola, szybki dynamiczny, z dobrym startem do prostopadłej piłki. Jednak w schemacie gry reprezentacji prezentował się gorzej. Paweł to młody zawodnik, jeszcze wszystko przed nim. W kolejnych eliminacjach z pewnością otrzyma swoją szansę.
• A gdyby Jerzy Dudek wcześniej przeżył swój debiut w Realu, miałby szanse pojechać na Euro?
- Jurek to gość o niekwestionowanej klasie i o tym wiemy. Jego problemem jest, że nie grał. Gdyby wcześniej grał, moglibyśmy o nim rozmawiać, a tak byłby szóstym czy siódmym bramkarzem.
SZTAB NA EURO
Asystenci: Dariusz Dziekanowski, Adam Nawałka, Bogusław Kaczmarek
Trenerzy bramkarzy: Frans Hoek, Andrzej Dawidziuk
Trener przygotowania fizycznego: Michael Lindeman
Obserwacje/Bank informacji: Jan Urban
Lekarz: Jerzy Grzywocz
Specjaliści od odnowy biologicznej: Marek Gaduła, Włodzimierz Duś
Kierownik drużyny: Jan de Zeeuw
Kierownik biura reprezentacji/rzecznik prasowy: Marta Alf
Kierownik ds. sprzętu: Wiesław Ignasiewicz
Kucharz: Tomasz Leśniak
Przedstawiciel sponsora technicznego: Paweł Kaszuba (PUMA Polska)