Na naszym stadionie chamstwa nie będzie - uznali działacze II-ligowej Stali Poniatowa i poprosili o pomoc policję. Funkcjonariusze grupę wulgarnych wyrostków ukarali mandatami. Na krajowych stadionach to rzecz niespotykana.
Mocno się zdziwili, kiedy po meczu za swoje zachowanie, funkcjonariusze wylegitymowali ich i wręczyli im mandaty karne. Ośmiu uczestników zajścia ma teraz do zapłacenia po 150 zł.
- Dowódca zabezpieczenia wydał polecenie zatrzymania najaktywniejszych i ukarania ich mandatami. Podczas legitymowania byli bardzo spokojni. Śpiewy kibiców utrwalił na taśmie policyjny technik. Mamy nadzieje, że to da tym chłopcom do myślenia. My w każdym razie nie zamierzamy tolerować takiego zachowania - mówi Jerzy Strawa, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Opolu Lubelskim.
Z akcji policjantów zadowoleni są działacze klubu Stal Poniatowa. - Prosiliśmy przed meczem o kulturalny doping. Nie chcieli słuchać. Na mecze przychodzą rodziny z dziećmi. Chuligaństwa na stadionie nie potrzebujemy i będziemy z nim walczyć. Poniatowa to nie jest metropolia, tu każdy każdego zna - mówi dyrektor sportowy Stali Henryk Kamiński.
Ale poniatowscy szalikowcy kary za wulgarne przyśpiewki nie rozumieją, a na działanie policji żalą się na swoim internetowym portalu. - Przez całe spotkanie prowadziliśmy dobry i głośny doping. Niestety po ostatnim gwizdku sędziego chęć, wspierania ukochanego klubu skutecznie ugasiła policja - skarżą się fani.
Sprawę podchwycił ogólnopolski serwis poświęcony piłce nożnej - 90minut, a o zajściu po meczu w Poniatowej zaczęli dyskutować miłośnicy piłki z całego kraju. Internauci chwalą działanie policji.
- Brawo policja, tępić bydło stadionowe. Po co te wyzwiska na trybunach - napisał internauta 123qwaz.