Piaskovia Piaski i Sygnał Lublin najbliższy sezon spędzą w A klasie. W obu drużynach jednak postanowiono nie przeprowadzać rewolucji
Spadek dwóch uznanych firm jest sporym zaskoczeniem, ponieważ wydawało się, że te kluby mają wystarczający potencjał, aby zakończyć sezon w górnej połowie tabeli.
Rozczarowała zwłaszcza Piaskovia, która w „okręgówce” grała nieprzerwanie od 2002 r. W tym czasie wiodło jej się raz lepiej, a raz gorzej. Były jednak nawet sezony, kiedy Piaskovia była blisko awansu do IV ligi. Teraz jednak uzbierała tylko 36 pkt, które dały ledwie 13 miejsce i spadek do A klasy. W Piaskach mogą zresztą mówić o sporym pechu, bo ten dorobek punktowy w poprzednim sezonie dałby 11 miejsce i spokojne utrzymanie. – O naszej degradacji zadecydowała olbrzymia nieskuteczność pod bramką przeciwnika. Wiele spotkań przegraliśmy różnicą zaledwie jednej bramki. W tych spotkaniach brakowało nam zimnej krwi, ale również trochę doświadczenia. Młodzi chłopcy nie wytrzymali presji związanej z walką o pozostanie w lidze – tłumaczy Sławomir Pasierbik.
Trener Piaskovii jednocześnie zapowiada, że w klubie chce pozostać na kolejny sezon. – Nie ma innej opcji, jak tylko walka o szybki powrót do „okręgówki”. Zamierzamy wzmocnić drużynę kilkoma doświadczonymi zawodnikami – dodaje Pasierbik.
Plan szybkiego powrotu mają również w Sygnale Lublin. – Mamy poczucie, że nasz spadek to tylko wypadek przy pracy. W klubie wiele spraw idzie w naprawdę dobrą stronę. W wielu spotkaniach to my graliśmy w piłkę, a rywale strzelali nam bramki. Za naszą postawę zebraliśmy wiele pochwał. One jednak nie dają punktów. Kiedy się nie strzela bramek, to nie można wygrywać spotkań. Na szczęście około 70 procent drużyny zostaje na kolejny sezon. Jestem więc spokojny i wierzę, że za rok znowu będziemy w „okręgówce” – mówi Przemysław Drabik, trener Sygnału.
Wójcik bez pracy
Zbigniew Wójcik nie jest już trenerem Stali Poniatowa. Przypomnijmy, że przejął on Stal w trakcie tego sezonu. Pod jego rządami klub długo spisywał się bardzo dobrze, ale zawodnikom zabrakło nieco sił w końcówce sezonu. W efekcie Stal ukończyła rozgrywki na siódmym miejscu. Działacze obecnie szukają nowego szkoleniowca. Nieoficjalnie mówi się, że najbliżej tego stanowiska jest Adrian Kowalski.