W najbliższą środę rozpoczynają się kwalifikacje do mistrzostw świata, które w 2022 roku odbędą się w Katarze. W środowy wieczór na lubelskim stadionie odbędzie się spotkanie grupy E, które ze względu na obostrzenia związane z koronawirusem nie może odbyć się w Tallinie.
W strefie europejskiej w eliminacjach do mistrzostw świata weźmie w niej udział 55 drużyn narodowych podzielonych na 10 grup. Bezpośredni awans na Mundial wywalczą najlepsze drużyny z każdej z nich. Zespoły z drugich miejsc awansują do baraży. Dołączą do nich dwie najlepsze drużyny z Ligi Narodów UEFA, które nie wywalczyły awansu do turnieju i baraży przez eliminacje.
Czesi i Estończycy znaleźli się w grupie E a ich rywalami będą także: Belgia, Walia i Białoruś. Za głównych faworytów do awansu w tej grupie należy uznać Belgów, ale być może dojdzie w niej do niespodzianki i nasi południowi sąsiedzi włączą się do walki o czołowe miejsca. Aby tak się stało będą musieli pokonać na inaugurację Estonię, której szanse na awans są znikome.
I właśnie to spotkanie zostanie rozegrane 24 marca o godzinie 18 na Arenie Lublin. A to oznacza, że zarządca stadionu na tym zarobi.
– W przypadku każdego tego typu meczu na Arenie Lublin stadion jest komercyjnie wynajmowany organizatorowi, przy czym kwota za wynajem obiektu jest za każdym razem przedmiotem negocjacji – stwierdza Miłosz Bednarczyk, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, spółki zarządzającej Areną Lublin i podkreśla, że umowa umowie nierówna. – Organizatorzy mają różne oczekiwania wobec przygotowania i udostępnienia stadionu, w niektórych przypadkach łączy się to z dodatkowymi zadaniami nałożonymi na MOSiR, różny jest też czas wynajmu i jego zakres, bo takie wydarzenie oprócz meczu na płycie głównej Areny to np. także treningi na boiskach bocznych.
Ile może zainkasować MOSiR za mecz Czechy-Estonia? Spółka odpowiada, że negocjacje jeszcze trwają, ale ich wyniku i tak nie zamierza ujawniać. – W każdym takim przypadku ostateczna kwota jest zapisana w umowie, której zapisy pozostają poufne – odpowiada Bednarczyk.
A ile rozegranie meczu w Lublinie będzie kosztować Estończyków? Jak wyliczył tamtejszy związek piłki nożnej zmiana stadionu będzie kosztować związek blisko 300 tys. euro (w przeliczeniu prawie 1,4 mln złotych). W tę kwotę wliczono już podróż drużyny i organizatorów, wynajem stadionu i inne wydatki związane z meczem.
Warto zaznaczyć, że Arena Lublin cieszy się uznaniem od kilku dobrych lat. W przeszłości na tym stadionie odbywały się mecze młodzieżowych reprezentacji Polski, młodzieżowe mistrzostwa Europy i świata, a także finał Pucharu Polski.