Piłkarze Szwajcarii mogą po raz pierwszy od 60 lat awansować do ćwierćfinału mistrzostw świata. We wtorek staną jednak przed trudnym zadaniem, bo ich rywalem w meczu 1/8 finału w Sao Paulo będzie Argentyna, która w Brazylii wygrała dotychczas wszystkie mecze. Transmisja na żywo w TVP 2, TVP Sport i na stronie internetowej sport.tvp.pl.
Choć Szwajcarzy nigdy nie pokonali Argentyńczyków (bilans to dwa remisy i cztery porażki; bramki: 3-14), to wierzą, że są w stanie tego dokonać tym razem.
- To tylko jeden mecz. Wszystko może się zdarzyć. Wiemy, o co gramy, a fakt, że nie jesteśmy faworytem, może nam pomóc. Nie mamy nic do stracenia - podkreślił niemiecki trener tej reprezentacji Ottmar Hitzfeld.
Szwajcarzy liczą też na wsparcie brazylijskiej części widowni, która zapewne nie będzie dobrze życzyć odwiecznym rywalom "Canarinhos”.
- Odkąd przebywamy w Brazylii na każdym kroku czuć rywalizację między gospodarzami a Argentyną - przyznał bramkarz Diego Benaglio.
W ekipie szwajcarskiej zabraknie dwóch kontuzjowanych piłkarzy - obrońcy Steve'a von Bergena i napastnika Mario Gavranovica.
W Sao Paulo dojdzie do pojedynku Lionela Messiego z "alpejskim Messim”, jak nazywany jest w ojczyźnie Xherdan Shaqiri. Obaj błysnęli już w tym turnieju. Kapitan i lider Argentyny w każdym z dotychczasowych spotkań trafił do siatki i uzyskał cztery gole. Z kolei Szwajcar popisał się hat-trickiem w meczu z Hondurasem, który decydował o awansie jego zespołu do 1/8 finału.
"Messi-oryginał” ma dobre wspomnienia z rywalizacji ze Szwajcarami. W 2012 roku, w meczu towarzyskim w Bernie, zaliczył hat-trick, pierwszy w narodowych barwach. Honorową bramkę dla gospodarzy zdobył wówczas... Shaqiri.
- Mamy świadomość, że Messi to piłkarz, którego nie da się całkowicie wyłączyć z gry, zatrzymać. Można go podglądać, analizować jego grę, ale on potrafi w decydującym momencie i tak zagrać w sposób całkowicie nieobliczalny, nieoczekiwany - ocenił szwajcarski bramkarz.
Messiemu w ataku nie będzie partnerował najbliższy kolega z kadry - Sergio Aguero, który z powodu kontuzji nie zagra już do końca mundialu. Zastąpi go Ezequiel Lavezzi. Będzie on jednak ustawiony raczej za duetem napastników, który wraz z gwiazdorem Barcelony stworzy Gonzalo Higuain.
Ta trójka, plus Angel Di Maria, Javier Mascherano i Martin Demichelis, na ostatnich treningach ostro ćwiczyła jedenastki. Seria rzutów karnych decydowała o losach już dwóch z czterech potyczek w 1/8 finału tegorocznym mundialu.
Argentyńczycy cztery razy musieli strzelać karne. Trzykrotnie przechylili w ten sposób szalę zwycięstwa na swoją stronę, a raz, osiem lat w temu w Niemczech, nie sprostali gospodarzom.
Obie reprezentacje należą do najrzadziej przekraczających przepisy w MŚ. W dotychczasowych trzech występach sędziowie pokazali im ledwie po jednej żółtej kartce.
Przypuszczalne składy:
Argentyna: Romero - Zabaleta, Garay, Rojo, Fernandez - Gago, Mascherano, Di Maria - Lavezzi, Higuain, Messi.
Szwajcaria: Benaglio - Lichtsteiner, Rodriguez, Djourou, Schaer - Inler, Xhaka, Shaqiri, Behrami - Mehmedi, Drmic.
Transmisja na żywo w TV i Internecie
Transmisje na żywo (online) z meczu Argentyna - Szwajcaria będzie można oglądać w TVP2 (od godz. 17.25), TVP Sport (od godz. 17.25), w Internecie na stronie sport.tvp.pl oraz korzystając z urządzeń mobilnych poprzez usługę TVP Stream.