Aktualni mistrzowie świata Hiszpanie w swoim ostatnim meczu mundialu 2014 - w poniedziałek w Kurytybie z Australią - będą walczyć tylko o honor. Po dwóch porażkach w grupie B, 1:5 z Holandią i 0:2 z Chile, nie mają szans awansu. Podobnie ich najbliżsi rywale. Transmisja na żywo w TVP 2, TVP Sport i na stronie internetowej sport.tvp.pl.
Kres nastąpił w Brazylii. I to w stylu, którego chyba nikt się nie spodziewał. W dwóch meczach grupowych Hiszpanie stracili siedem bramek - o jedną więcej niż w 19 spotkaniach MŚ 2010, Euro 2008 i Euro 2012.
Ewentualna porażka w Kurytybie z Australią będzie oznaczać najgorszy występ Hiszpanów w finałowych turniejach mistrzostw świata. Dotychczas, jeśli nawet odpadali w fazie grupowej, potrafili wygrać przynajmniej jedno spotkanie.
W razie niepowodzenia w poniedziałek mogą przejść do historii również z innego powodu. Dotychczas żaden obrońca tytułu nie zakończył kolejnego mundialu z zerowym dorobkiem punktowym.
W reprezentacji Vicente del Bosque zajdzie prawdopodobnie kilka zmian.
- Zamierzam wystawić najlepszy zespół w tym dniu. Wszyscy zawodnicy mają szansę znaleźć się w podstawowej jedenastce. Postaram się zestawić to jak najlepiej - zapowiedział selekcjoner Hiszpanów.
Do gry w pierwszym składzie typowany jest m.in. rezerwowy dotychczas Raul Albiol.
- Tworzymy kadrę narodową Hiszpanii. Oczywiście wolelibyśmy walczyć o awans do 1/8 finału, ale gramy o honor. Musimy zdobyć trzy punkty, aby uniknąć ostatniego miejsca w grupie i również dlatego, że reprezentujemy kraj, koszulkę - zapowiedział Albiol.
Jego kolega z drużyny Fernando Torres zapowiedział walkę o trzy punkty, które pozwolą odbudować się przed rywalizacją w kwalifikacjach Euro 2016.
- Nie pokazaliśmy naszych atutów w dwóch pierwszych spotkaniach, teraz mamy kolejną możliwość. Spodziewamy się naprawdę ciężkiej przeprawy z Australią. To nasza ostatnia szansa odniesienia zwycięstwa na mundialu w Brazylii i pokazania wszystkim, że mamy wiele do zaoferowania w futbolu w przyszłości - podkreślił Torres.
Bez względu jednak na wynik meczu w Kurytybie, mistrzowie świata 2010 wrócą z Brazylii jako najwięksi przegrani. Co innego Australijczycy - wprawdzie również nie zdobyli na razie punktu, ale w meczu z Chile (1:3) i przede wszystkim z Holandią (2:3) pokazali się z dobrej strony.
- W obliczu spotkań z trzema wielkimi piłkarskimi narodami wiele osób myślało, że nie zdobędziemy nawet bramki - przypomniał trener Australijczyków Ange Postecoglou.
- Dopiero zaczynamy naszą drogę. Celem jest powrót na mundial za cztery lata - dodał.
W poniedziałek selekcjoner "Socceroos" nie będzie mógł skorzystać ze swojej największej gwiazdy. Tim Cahill, zdobywca dwóch bramek podczas turnieju w Brazylii (m.in. piękny strzał z powietrza w spotkaniu z Holandią), musi pauzować z powodu żółtych kartek. Teraz może pomóc kolegom tylko psychicznym wsparciem.
- Ten mecz ma kolosalne znaczenie. Jeśli pokonamy Hiszpanię, będzie to jeden z największych momentów w historii Australii - przyznał doświadczony napastnik.
Obie drużyny nigdy wcześniej ze sobą nie grały.
Australia: Ryan - Spiranovic, Wilkinson, Davidson, McGowan - Bozanic, Jedinak, McKay - Oar, Leckie, Halloran.
Hiszpania: Casillas - Juanfran, Albiol, Martinez, Alba - Koke, Busquets - Silva, Xavi, Iniesta - Villa.
Transmisja na żywo w TV i Internecie
Transmisje na żywo (online) z meczu mistrzostw świata w Brazylii Australia - Hiszpania będzie można oglądać w TVP2 (od godz. 17.25), TVP Sport (od godz. 17.25), w Internecie na stronie sport.tvp.pl oraz korzystając z urządzeń mobilnych poprzez usługę TVP Stream.