Fot. Łukasz Grochala/Laczynaspilka.pl
Dzisiaj o godz. 18 reprezentacja Polski zmierzy się w Marsylii z Ukrainą. Od tego spotkania zależeć będzie, z kim zagramy w 1/8 finału. Transmisja na żywo z tego spotkania w TVP1 i Polsacie
– Mamy na koncie cztery punkty, ale o hurraoptymizmie nie ma mowy – przekonuje kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski przed wtorkowym spotkaniem z Ukrainą.
Nasi sąsiedzi nie mają już szans na wyjście z grupy. Po porażkach z Niemcami oraz Irlandią Północną jako pierwszy zespół pożegnali się z Euro 2016. Dziś zagrają tylko o honor i godne pożegnanie z turniejem we Francji. Biało-czerwoni mają znacznie mocniejsze motywacje.
Od wyników dzisiejszych meczów zależy, które miejsce zajmiemy w grupie i z kim zmierzymy się w kolejnej rundzie. Jeśli pokonamy Ukrainę przynajmniej jednym golem wyżej niż Niemcy Irlandię Północną – zajmiemy pierwszą lokatę. Zwycięstwo Ulsteru i nasza porażka przynajmniej dwoma bramkami da nam trzecią pozycję, a każdy inny zestaw wyników – drugą.
Ostatni scenariusz jest najbardziej prawdopodobny. Jeżeli się ziści, 25 czerwca w Saint Etienne zmierzymy się z drugą drużyną grupy A. Jeżeli uda się wygrać, w ćwierćfinale możemy zmierzyć się z broniącą tytułu Hiszpanią. Tylko katastrofa mogłaby sprawić, że zakończylibyśmy zmagania na trzeciej pozycji i w kolejnej rundzie trafili na Francuzów lub Anglików.
– Przede wszystkim musimy patrzeć na siebie, to my jesteśmy najważniejsi. Trener nawet nie musi nas szczególnie motywować. To wielki turniej i w każdym meczu musimy być przygotowani na sto procent. Chcemy zająć pierwsze miejsce w grupie, zrobimy wszystko, żeby przywieźć trzy punkty z Marsylii. Odkąd pamiętam, ostatnie mecze na wielkich turniejach zazwyczaj są spotkaniami o nic, teraz natomiast jesteśmy w bardzo dobrej pozycji, walczymy o pierwsze miejsce w grupie. Do meczu z Ukrainą podejdziemy bardzo zdeterminowany.
Nasza kadra się rozwija, chce coraz więcej, ale nie zapominamy o skromności – nie wybiegamy myślami w przyszłość, skupiamy się na każdym najbliższym spotkaniu. Przed rozpoczęciem mistrzostw mówiłem, że celem podstawowym jest wyjście z grupy, jesteśmy tego bardzo blisko. Chcemy jednak więcej i zrobimy wszystko, by to osiągnąć. To będzie bardzo trudne spotkanie, mimo, że Ukraina gra już tylko o honor. Myślę, że z tego powodu wszyscy będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Analizowaliśmy już rywala, wiemy, gdzie są dobre i słabsze strony przeciwnika, ale wszystko zależy od nas – powiedział Kamil Grosicki.
Źródło: TVN24 / x-news