Reprezentacja Polski po bardzo zaciętym przegrała ze Szwecją, i zakończyła zmagania na ostatnim miejscu w grupie E z bilansem dwóch porażek i jednego remisu.
Przed meczem z ekipą ze Skandynawii w serca kibiców wróciła wiara w sukces reprezentacji. Wszystko dzięki remisowi z faworyzowaną w grupie D Hiszpanią. Biało-Czerwonych czekało jednak trudne zadanie. Remis w starciu ze Szwecją nic im nie dawał, a w grę wchodziło tylko zwycięstwo. A ostatni raz Polska okazała się lepsza od reprezentacji Trzech Koron w 1991 roku.
Środowy mecz fatalnie zaczął się dla podopiecznych Paulo Sousy. Rywale dość szybko rozegrali akcję po czym po nieporozumieniu naszych obrońców piłka trafiła pod nogi Emila Forsberga, a ten płaskim strzałem bez żadnych problemów pokonał stojącego w bramce Wojciecha Szczęsnego.
Polacy starali się otrząsnąć po szybko straconym golu i w 17 minucie powinien być remis. Wówczas po dobrze bitym rzucie rożnym mocny strzał głową oddał Robert Lewandowski, ale Robin Olsen zdołał sparować ją na poprzeczkę i piłka wróciła do gry. Lewandowski oddał wiec kolejny strzał głową, ale znów trafił w poprzeczkę i wynik nie uległ zmianie. Biało-Czerwoni nie rezygnowali jednak i przed przerwą szukali swoich szans głównie poprzez dośrodkowanie z bocznych sektorów boiska. W końcówce mocno z dystansu huknął Piotr Zieliński, ale Olsen popisał się świetną paradą.
Drugą połowę Polacy zaczęli z dużym animuszem. Dwie minuty po wznowieniu gry znów z dystansu uderzał Zieliński, ale Olsen kolejny raz był na posterunku. W odpowiedzi mocno uderzał Quaison lecz tym razem Szczęsny popisał się skuteczną interwencją. W 51 minucie groźnie uderzał Grzegorz Krychowiak jednak znów Olsen nie dał się pokonać. Osiem minut później znów dał o sobie znać Forsberg trafiając na 2:0. Chwilę później po ładnej indywidualnej akcji gola kontaktowego zdobył Robert Lewandowski. W 65 minucie piłkę do siatki skierował wprowadzony z ławki rezerwowych Jakub Świerczok, ale po analizie VAR gol został anulowany gdyż zawodnik Piasta Gliwice był na spalonym. Jednak w 84 minucie o spalonym nie mogło być już mowy kiedy Lewandowski trafił na 2:2. Ostatnie słowo należało jednak do rywali i w doliczonym czasie gry Viktor Claesson ustalił wynik spotkania na 3:2.
Szwecja – Polska 3:2 (1:0)
Bramki: Forsberg (2, 59), Claesson (90) – Lewandowski (61, 84).
Szwecja: Olsen – Lustig (68 Krafth), Lindelof, Danielson, Augustinsson – S. Larsson, Ekdal, K. Olsson, Forsberg (77 Claesson) – Quaison (55 Kulusevski), Isak (68 Berg).
Polska: Szczęsny – Bereszyński, Glik, Bednarek – Jóźwiak (62 Świerczok), Krychowiak (78 Płacheta), Klich (73 Kozłowski), Puchacz (46 Frankowski) – Świderski, P. Zieliński – Lewandowski.
Żółte kartki: Danielson – Krychowiak, Glik.
Sędziował: Michael Oliver (Anglia).
Drugi wynik grupy E: Słowacja – Hiszpania 0:5 (Dubravka 30-samoójcza, Laporte 45, Sarabia 56, Torres 67, Kućka 72-samobójcza).
- Szwecja 3 7 4-2
- Hiszpania 3 5 6-1
- Słowacja 3 3 2-7
- Polska 3 1 4-6