W piątek o godzinie 20.45 reprezentacja Polski zagra na wyjeździe z Portugalią w ramach piątej kolejki fazy grupowej Ligi Narodów. W obu drużynach przed tym spotkaniem pojawiło się sporo problemów kadrowych
Najpierw okazało się, że drużynie nie będzie mógł pomóc Robert Lewandowski, którego z gry wykluczyła kontuzja pleców, a później zgrupowanie opuścili Przemysław Frankowski i Michael Ameyaw.
– Frankowski doznał niewielkiego uszkodzenia jednego z mięśni przywodzicieli, a Michael Ameyaw zmaga się z pourazowym obrzękiem i bólem mięśnia dwugłowego uda – powiedział lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski.
W czwartek przed południem odbyła się konferencja prasowa przed meczem z Portugalią, w której wzięli udział Kacper Dąbrowski i Michał Probierz. Selekcjoner przyznał, że spodziewał się pewnych braków kadrowych i zaznaczył, że w listopadzie wiele reprezentacji ma podobne problemu. I ma w tej kwestii absolutną rację. Szukać nie trzeba daleko, bo i Portugalczycy zagrają bez trzech swoich kluczowych zawodników. Chodzi o Rubena Diasa, Rubena Nevesa i Diogo Jotę. Najbardziej odczuwalny wydaje się brak tego pierwszego, który jest ostoją defensywy ekipy z półwyspu iberyjskiego.
Czego jeszcze mogli dowiedzieć się kibice z konferencji? Selekcjoner nadal nie planuje zmiany ustawienia i Polacy mają zagrać w najbliższym meczu na trójkę obrońców. I pomimo wysokiej klasy rywala drużyna ma starać się grać ofensywnie i starać się odbierać piłkę rywalom jak najdalej od własnej bramki.