Zespół Adama Nawałki uległ w towarzyskim meczu zespołowi z Afryki, a jedyną bramkę zdobył po przerwie Victor Moses
Polacy z kilkoma nowymi zawodnikami w składzie chcieli we Wrocławiu zwyciężyć i od początku zabrali się do ataku. Jednak po ładnej, zespołowej akcji Robert Lewandowski trafił w słupek. Później „Biało-Czerwonym” ciężko było sforsować defensywę Nigerii. Przed przerwą dobrą okazję miał jeszcze Grzegorz Krychowiak, ale nie sięgnął piłki po dośrodkowaniu Rafała Kurzawy. Natomiast w końcówce Troost-Ekong zdaniem sędziego wybił piłkę z linii bramkowej, choć kibice domagali się tego, aby arbiter zaliczył Polakom trafienie.
W drugiej połowie stopniowo do głosu zaczęli dochodzić Nigeryjczycy. I w 61 minucie Victor Moses wpadł w pole karne naszego zespołu i zdaniem sędziego był faulowany, choć była to bardzo kontrowersyjna decyzja. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł sam poszkodowany i pokonał debiutanta – Bartosza Białkowskiego.
Po stracie gola zespół trenera Nawałki starał się atakować, ale ani Artur Jędrzejczyk, ani Krychowiak i Jakub Świerczok nie byli w stanie zdobyć gola na wagę remisu.
Polska – Nigeria 0:1 (0:0)
Bramka: Victor Moses (61-karny)
Żółte kartki: Góralski – Obi.
Polska: Fabiański (46 Białkowski) – Frankowski (86 Kędziora), Piszczek (46 Jędrzejczyk), Glik, Kamiński, Kurzawa – Zieliński, Krychowiak, Linetty (18 Góralski), Kownacki (72 Milik) – Lewandowski (67 Świerczok).
Nigeria: Uzoho – Abdullahi (78 Ebuehi), Troost-Ekong, Balogun (74 Omeruo), Idowu – Moses, Ndidi, Obi (65 Onazi), Iwobi (59 Musa) – Iheanacho (83 Ogu), Ighalo (89 Simon).
Sędziował: Michael Oliver (Anglia).
Widzów: 41 208.