W rozegranym na Stadionie Śląskim meczu towarzyskim Polska pokonała Ukrainę 2:0. A już w niedzielę Biało-Czerwoni w ramach Ligi Narodów zmierzą się na wyjeździe z Włochami
Mecz mógł się bardzo źle zacząć dla grającej w dość eksperymentalnym składzie ekipy dowodzonej przez Jerzego Brzęczka. W 11 minucie Paweł Bochniewicz sfaulował we własnym polu karnym Andrija Jarmolenkę i sędzia wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł sam poszkodowany i trafił w słupek. W kolejnych minutach goście nadal naciskali, ale mimo dogodnych szans nie potrafili pokonać stojącego w bramce Łukasza Skorupskiego. Polacy przetrzymali napór rywali i w 40 minucie wyszli na prowadzenie. Fatalny błąd popełnił golkiper Ukrainy Andrij Łunin wychodząc daleko poza własne pole karne. Piłka trafiła pod nogi Krzysztofa Piątka, a ten z dystansu umieścił ją w pustej bramce.
Po zmianie stron goście szukali bramki wyrównującej, ale to Polacy zadali kolejny cios. W zamieszaniu w polu karnym Ukraińców najlepiej zachował się Jakub Moder, który pojawił się na murawie dosłownie kilkanaście sekund wcześniej i z bliska wepchnął piłkę do bramki naszych wschodnich sąsiadów. Do samego końca goście starali się zdobyć gola kontaktowego, ale Biało-Czerwoni nie dali się zaskoczyć i ostatecznie zwyciężyli bez straty gola.
Polska – Ukraina 2:0 (1:0)
Bramki: Piątek (40), Moder (62).
Polska: Skorupski – Gumny (78 Bereszyński), Walukiewicz, Bochniewicz, Rybus (79 Reca) – Płacheta (83 Szymański), Klich, Góralski (62 Linetty), Milik (62 Moder), Zieliński (46 Jóźwiak) – Piątek.
Ukraina: Łunin – Konopla (63 Bondar), Krywcow, Matwijenko, Mychajliczenko – Jarmolenko (46 Marlos), Zinczenko (56 Charatin), Makarenko, Kowalenko (76 Sydorczuk), Zubkow (46 Tsygankow) – Jaremczuk (46 Moraes).
Żółte kartki: Góralski – Charatin.
Sędziował: Manuel Schuttengruber (Austria).