Reprezentacja Polski rozpoczyna dziś zgrupowanie przed meczami eliminacji do mistrzostw Europy z Niemcami i Gibraltarem.
Spotkanie z Niemcami już w piątek, ale nie wszyscy kadrowicze od początku zgrupowania mogą skupić się na tym meczu. Dziś zamyka się okienko transferowe, a niektórzy do ostatniej chwili zastanawiają się nad zmianą klubu. Wszystko wskazuje na to, że na transfery last minute zdecydują się Sławomir Peszko i Jakub Błaszczykowski.
Były kapitan naszej kadry po kontuzji i odejściu Juergena Kloppa stracił miejsce w składzie Borussii Dortmund. Jest jednak w stu procentach zdrowy i nie narzeka na brak zainteresowania. Wśród klubów, które chętnie widziałyby u siebie dynamicznego skrzydłowego wymienia się m.in. Tottenham, Betis Sevilla, Malagę czy VFB Stuttgart.
Jeszcze w niedzielę wieczorem wszystko wskazywało na to, że Błaszczykowski zostanie kolegą klubowym Przemysława Tytonia, ale w poniedziałek pojawiła się konkretna oferta z Fiorentiny. W ostatniej chwili do gry włączył się także Wolfsburg.
Nieco spokojniejszą głowę może mieć Sławomir Peszko, który dziś przechodził testy medyczne w Gdańsku. Wybrał ofertę Lechii, choć zainteresowany nim był także Lech Poznań. Kolejorz oferował jednak mniej pieniędzy.
Sytuacja klubowa pozostałych kadrowiczów wydaje się stabilna. Duże zainteresowanie na rynku transferowym wzbudzali także Grzegorz Krychowiak oraz Kamil Glik. Krycha zapowiedział jednak, że zostaje w Sevilli, nic niespodziewanego nie wydarzy się już także raczej w sprawie kapitana Torino.
Selekcjoner Adam Nawałka na zgrupowaniu będzie miał do dyspozycji 26 zawodników. Jako pierwsi do hotelu dotarli Maciej Rybus i Łukasz Piszczek. Najpóźniej spodziewany jest Grzegorz Krychowiak, który w Warszawie mawylądować w poniedziałek po godz. 19.
Nie wiadomo, czy przeciwko Niemcom i Gibraltarowi będzie mógł zagrać Michał Pazdan. Stoper Legii doznał kontuzji ręki w meczu z Zorią Ługańsk. To tylko zwichnięcie, ale nie leczy się tak szybko, jak powinno.
– Wygląda na to, że kontuzja jest poważniejsza. Na razie boli, mam krwiaka na pół ręki. Za bardzo nie mogę nią ruszać, tylko chłodzę. Pojawię się na zgrupowaniu, wtedy trenerzy z lekarzem zdecydują, co dalej – powiedział Pazdan w rozmowie z Przeglądem Sportowym.