Sparing z Żalgirisem Wilno miał być poważnym sprawdzianem przed wznowieniem rundy rewanżowej. Tylko czy był? GKS Bogdanka wygrał to spotkanie aż 7:0.
– Oni wcale nie zagrali w słabym składzie. Dyrektor sportowy Żalgirisu dostał niemal białej gorączki. Litwini już zapowiedzieli, że przyjadą do nas na rewanż. A swoją drogą, ośrodek w Kleszczowie robi wielkie wrażenie.
Ma nawet podgrzewaną sztuczną murawę. Warto było pojechać i go zobaczyć. Tam są fantastyczne warunki do treningów.
"Zielono-czarnym” pozostał jeszcze jeden sparing do rozegrania, w sobotę z Motorem Lublin. A potem, 5 marca mają zostać wznowione rozgrywki I ligi. Niestety, patrząc za okno, inauguracja piłkarskiej "wiosny” stanęła pod dużym znakiem zapytania.
– Myślę, że cała kolejka może zostać przełożona. Bo jaki sens grać przy 10-stopniowym mrozie. My podgrzewamy murawę od czwartku, ale pogoda robi swoje. W dodatku prognozy nie są optymistyczne – podkreśla Andrzej Banaszkiewicz, kierownik łęczyńskiego stadionu.
– Do wtorku będziemy monitorowali sytuację w klubach i w tym dniu podejmiemy decyzję. Zdajemy sobie sprawę, że przy tych temperaturach, nawet podgrzewanie płyty niewiele daje.
Na pewno nasza decyzja będzie z korzyścią dla klubów – wyjaśnił Wojciech Jugo, przewodniczący Wydziału Gier PZPN.