Dzisiaj o godz. 19 Legia Warszawa zagra na wyjeździe z tureckim Trabzonsporem w ramach trzeciej kolejki fazygrupowej Ligi Europy. Mecz będzie można obejrzeć w Canal Plus Sport, TVN Turbo, a także w internecie.
Dlatego, jeżeli marzy jeszcze o wyjściu z grupy musi przerwać kiepską passę w Turcji.
W ostatnim meczu ligowym podopieczni trenera Jana Urbana łatwo pokonali Piasta Gliwice 4:1. Co ważniejsze dwa gole zdobył Wladimer Dvalishvili, który od dawna nie mógł trafić do siatki rywali.
Wobec kontuzji Marka Saganowskiego ciężar zdobywania bramek spada właśnie na napastnika z Gruzji.
Wśród gości zabraknie niestety Miroslava Radovicia. Dodatkowo pod znakiem zapytania stoi występ Ivicy Vrdoljaka. W tej sytuacji kolejną szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności dostanie najprawdopodobniej Helio Pinto.
- Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji i że będzie to dla nas praktycznie mecz ostatniej szansy. Sami skomplikowaliśmy sobie jednak życie. Rywale nie przegrali jeszcze co prawda w europejskich pucharach, ale staramy się nie patrzyć w statystyki - mówi trener stołecznego zespołu Jan Urban.
W ekipie gospodarzy wiodącą postacią jest oczywiście Polak Adrian Mierzejewski.
- Bardzo się cieszę się, że zagram z polska drużyną. Przedstawiłem już sztabowi szkoleniowemy mocne i słabe strony Legii. Mam nadzieję, że publiczność dopisze i że wygramy. Dla mnie będzie to wyjątkowe spotkanie. Do tej pory przeciwko Legii grałem w derbach Warszawy, to spotkanie będzie jednak trudniejsze - powiedział na konferencji prasowej przed zawodami Adrian Mierzejewski.
W składzie dzisiejszego rywala mistrza Polski jest także kilka bardziej znanych nazwisk. Jak chociażby: Florent Malouda, Didier Zokora, czy Jose Bosingwa.