Działacze Górnika zdecydowali, że w przyszłym sezonie w barwach "zielono-czarnych” nie zagrają Paweł Tomczyk i Piotr Karwan. Obu zawodnikom 30 czerwca kończą się kontrakty. Łęcznianie postanowili także rozstać się z Bartłomiejem Niedzielą, wypożyczonym w poprzednim sezonie z Jagiellonii Białystok.
Wcześniej działacze z Łęcznej zdecydowali również o rozstaniu z Krzysztofem Radwańskim. I chyba można spodziewać się, że to nie koniec roszad. Do Ruchu Chorzów przymierzany jest Grzegorz Bronowicki, a głośno też było o transferze Prejuce'a Nakoulmy.
– Ale teraz jest cicho, nie ma chętnych. Są zapytania, ale brakuje konkretów. Dzisiaj o rynku transferowym decydują kupujący, a nie sprzedający – stwierdził prezes Dmoszyński.
Kto natomiast wzmocni kadrę "zielono-czarnych”? W Górniku wolą milczeń na ten temat. Wiadomo tylko, że najbliżej przyjścia jest Dariusz Jarecki, ostatnio reprezentujący "Jagę”.
– Prowadzimy rozmowy z kilkoma graczami, ale nie chcemy, żeby ktoś nam ich podkupił. Dlatego o nazwiskach będziemy mówić, gdy pozyskamy ich już na sto procent. Tych piłkarzy nie musimy sprawdzać. Ale planujemy także zaprosić na treningi młodych, wyróżniających się zawodników – odpowiada trener Mirosław Jabłoński.
Szkoleniowiec nie robi za to tajemnicy ze składu sztabu trenerskiego. Już teraz wiadomo, że w Górniku będzie nowy asystent i Piotr Mazurkiewicz musi poszukać sobie innego zajęcia. – Chciałem dwóch asystentów, jednak usłyszałem, że na takie rozwiązanie nie ma klubie pieniędzy – wyjaśnia Jabłoński.
– W tej sytuacji posadę drugiego trenera zaproponowałem Andrzejowi Jasińskiemu, który już wcześniej pracował w Górniku z grupami młodzieżowymi. Bramkarzy nadal będzie szkolił Robert Sarniak, kadra medyczna też pozostanie bez zmian. Chcę natomiast, aby do zespołu dołączył fizjolog Piotr Wiśnik. Oczywiście trzeba jeszcze uzgodnić warunki i zmiany te musi zatwierdzić zarząd.