W środowym meczu kontrolnym ze Stalą Rzeszów Tadeusz Łapa nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników.
Nazaruk przed sobotnim sparingiem z Motorem Lublin, wygranym 3:1, zgłosił uraz mięśni brzucha. – Jednak wtedy nic nie wskazywało na to, że przerwa może potrwać dłużej – tłumaczy
szkoleniowiec "zielono-czarnych”.
– Sławek za mocno szarpnął w siłowni i stąd te zmartwienia. W tej chwili jeszcze niczego nie można przesądzać, ale bierzemy pod uwagę nawet taką ewentualność, że zabraknie go na drugim obozie we Wronkach. Poza tym Jakub Wierzchowski zgłosił naciągnięcie mięśnia dwugłowego uda. Lekarz zalecił mu dwa lub trzy dni odpoczynku.
Podobnie jak Piotrowi Bronowickiemu, który odczuwał ból w kolanie. Badania nie wykazały niczego groźnego. Jakby tego było mało małej kontuzji kolana doznał Sergiusz Prusak, ale w środę powinien stać w bramce. Być może szansę otrzyma także Grzegorz Bronowicki, który wznowił zajęcia.
Od poniedziałku piłkarze Górnika trenują dwa razy dziennie. A tydzień zaczęli od badań wydolnościowych i szybkościowych.
– Wyniki wydolności wyszły bardzo dobre, cały zespół poprawił się – dodaje Tadeusz Łapa. – Skupiliśmy się na stworzeniu fundamentu wydolnościowego, więc musiało się to odbyć jakimś kosztem. Szybkość wyszła słabsza, ale ten element ma przyjść później. Dopiero teraz będziemy temu poświęcali więcej czasu, podobnie jak rozwiązaniom taktycznym.
Po spotkaniu ze Stalą, w sobotę Górniku zagra w Ostrowcu Świętokrzyskim z KSZO. Natomiast w poniedziałek łęcznianie pojadą do Wronek, a podczas tego zgrupowania zmierzą się z Wartą Poznań, Pogonią Szczecin i Unią Janikowo.