FOT. Karol Kotwis/lada.bilgoraj.pl (2)
Pięć bramek Przemysława Gałki dały trzy punkty i fotel lidera Roztoczu Szczebrzeszyn. Spotkanie Łady 1945 Biłgoraj z Igrosem Krasnobród zapowiadane było jako hit kolejki. Kibice spodziewali się wyrównanego widowiska, ale niespodziewanie biało-niebiescy zostali rozgromieni przez ekipę prowadzoną przez Zbigniewa Kuczyńskiego.
Początek meczu nie zwiastował katastrofy. Już w jednej z pierwszych akcji gospodarze wywalczyli rzut karny, który na bramkę zamienił Marek Pyda. Radość ze strzelonego gola nie trwała jednak długo, bo już kilkadziesiąt sekund później do wyrównania doprowadził Piotr Gozdek. Ten sam zawodnik w 15 min wyprowadził Igros na prowadzenie.
W 53 min Łada wyrównała stan rywalizacji, ale znów powielone zostały błędy z pierwszej połowy. Chwilę po zdobyciu gola, Łada straciła bramkę. Na domiar złego dosłownie minutę później na 4:2 podwyższył Gozdek. Doświadczony napastnik okazał się katem ekipy z Biłgoraja, bo w 72 i 78 min dołożył kolejne trafienia, kompletując potrójnego hat-tricka. Wynik meczu na pięć minut przed końcem ustalił Siergiej Khnyżnyi.
– Jeżeli chodzi o sytuacje to ten mecz powinien się skończyć 6:7. Drużyna Igrosu była jednak do bólu skuteczna. Świetny mecz rozegrał Piotrek Gozdek, który wykorzystał wszystkie sytuacje, jakie miał. My nie tylko mieliśmy problemy z celnością, marnując seryjnie dogodne okazje, ale popełniliśmy też proste, dziecinne błędy, co rywale skrzętnie wykorzystali. Naprawdę, ręce opadały – powiedział Ireneusz Zarczuk, szkoleniowiec gospodarzy.
– Wynik świadczy o tym, że byliśmy lepsi i bardziej konsekwentni. Symptomy dobrej gry było widać już w meczu z Gromem Różaniec. Teraz wykonaliśmy kolejny krok – dodał Zbigniew Kuczyński, trener Igrosu.
Łada 1945 Biłgoraj – Igros Krasnobród 2:7 (1:2)
Bramki: Pyda (6 z karnego), Skubisz (53) – Gozdek (7, 15, 55, 72, 78), Grela (54), Khnyżnyi (85).
Łada: Szawara – Rękas, Kuliński, Łukasik, Raduj – Czok (60 Hajduk), Stecki, Konopka (80 Zarzycki), Skubisz (86 Bielak), Harmuszka – Pyda.
Igros: Wawrzusiszyn – Biela (86 Szewczuk), Bartecki, Grela, Buczak – Huzar (72 Kiś), R. Kostrubiec, Margol (81 Molęda), Turczyn – Gozdek (83 Tabała), Khnyżnyi.
Sędziował: Wojciech Szewczuk.
Przemysław Gałka zrobił to samo, co Piotr Gozdek, czyli pięciokrotnie pokonał golkipera rywali. Jego wyczyn jest tym cenniejszy, że jego trafienia były jedynymi w meczu. Klasycznego hat-tricka udało mu się skompletować w ciągu pięciu minut, między 13 a 18 minutą gry. Dzięki jego bramkom Roztocze Szczebrzeszyn zostało nowym liderem, bo Pogoń 96 Łaszczówka straciła pierwsze punkty w sezonie.
Ostoja Skierbieszów – Roztocze Szczebrzeszyn 0:5 (0:3)
Bramki: Gałka (13, 17, 18, 67, 78).
Ostoja: Sowa – Bartoń, Kowalski, Koziej, Kusik – Kropornicki (35 Pszenniak), Dulbas (77 Dużyński), Maruchniak, Szerafin – Grula, Jabłoński.
Roztocze: Hadło (82 Ryń) – Wurszt, Wyrostkiewicz, Chałas, Lipiec – Malec (82 Maciąg), Mazur (77 Bubiłek), Wróbel, K. Kornas (70 Paluch), Ł. Kornas, Gałka.
Sędziował: Mariusz Słoboda.
Gospodarze mogą odczuwać niedosyt, bo długo prowadzili najpierw 1:0, a następnie 2:1. Korzystnego rezultatu nie udało się jednak dowieźć do końca. W 72 min gola na wagę jednego punktu dla Orkanu Bełżec strzelił Kamil Komadowski. Goście nie dokończyli meczu w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Marcina Nowaka.
Cosmos Józefów – Orkan Bełżec 2:2 (2:1)
Bramki: Dołęski (28), Bajwoluk (35 samobójcza) – Cisek (33), Komadowski (72).
Cosmos: Surmacz (55 Pasierbiewicz) – A. Paniak (60 Momot), M. Mielniczek, P. Mielniczek, Łagoźny – Paniak (70 Piechnik), Sz. Mielniczek, Podolak, Przybysławski – Sazanskyi, Dołęski.
Orkan: Preiss – Nowak, Zieliński, Łakus, Górniak (40 P. Krupa) – M. Bajwoluk, M. Krupa, Kudlicki (35 Kowal), Maciejko (88 K. Czachor) – Kiszczuk (70 Komadowski), Cisek.
Czerwona kartka: Nowak (Orkan) w 87 min za faul. Sędziował: Mariusz Węgrzyn.
Wszystko co najważniejsze wydarzyło się w ostatnim fragmencie meczu. W 73 min na prowadzenie wyprowadził Pogoń Łukasz Mruk, ale chwilę później do wyrównania doprowadził Jacek Kulpa. W ten sposób ekipa Pawła Babiarza straciła pierwsze punkty w sezonie i fotel lidera, bo Roztocze wyprzedziło ją dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań.
Granica Lubycza Królewska – Pogoń 96 Łaszczówka 1:1 (0:0)
Bramki: J. Kulpa (77) – Mruk (73 z karnego)
Granica: Hudaszek – Watrak, Chmielewski, Andrzej Sawiak, Artur Sawiak – J. Kulpa, Chojna (78 Reszka), Chmielewski, W. Kulpa (40 Fil) – Szczerba (70 Ozdoba), Czapla.
Pogoń: Berbecki – Tatar (46 Kołodziejski), Krwczyk, Rzeźnik, Kapuśniak – Kłoda (46 Kielar), Hałasa, Cywka, Z. Jeruzal )65 Walentyn) – Nagowski, Mruk.
Sędziował: Mateusz Kowalczuk.
Niespodzianka we Frampolu. Podopieczni Mirosława Kubiny pod dobrym spotkaniu ograli 2:0 Huczwę Tyszowce. Do ostatnich minut przyjezdni mogli mieć jeszcze nadzieję na doprowadzenie do wyrównania, ale w doliczonym czasie gry na 2:0 podwyższył Mateusz Decyk.
Włókniarz Frampol – Huczwa Tyszowce 2:0 (1:0)
Bramki: K. Dycha (33), Decyk (90+3).
Włókniarz: Szmit – D. Swatowski, P. Dycha, Myszak, Bielecki – Wnuk, Piotr Kosidło (60 J. Dycha), K. Dycha (80 Antończak), Majkut – Kawęcki (70 Decyk), R. Swatowski.
Huczwa: Brathyk – Bojarczuk, Lasota, Ozkavak, Wronka – Dmytruk, Ziółkowski, Sioma, Droździel – Iwanicki, Maliszewski.
Sędziował: Tobiasz Bakoń.
Kibice w Łaszczowie obejrzeli ciekawe zawody, ale nie doczekali się zwycięstwa ulubieńców. Korona była blisko niespodzianki, ale siedem minut przed końcem przyjezdni zdołali doprowadzić do wyrównania. Z powodu kontuzji meczu nie dokończył golkiper Victorii Patryk Dobromilski.
Korona Łaszczów – Victoria Łukowa/Chmielek 1:1 (1:1)
Bramki: Rogulski (60) – Staroń (83).
Korona: Fedyna – Szarowolec (64 Rój), Rogulski, Mossurec, Kuźniarski, Nowak – Martyniuk, Stefanik, Jamroż – Brytan, Mac (64 Borowiak).
Victoria: Dobromilski (88 Chmiel) – Kołodziej (66 Mielnik), Kurzyna, Rajtar, Późniak – Klecha (67 Misiarz), Karólak, Obszyński, Szostak, Sadowski – Staroń.
Sędziował: Konrad Lipski.
Ważne zwycięstwo Gromu Różaniec, który stracił w tym sezonie już zaskakująco wiele punktów. Tym razem nie było mowy o wpadce. Wygraną ekipie Bogdana Antolaka zapewnił Arkadiusz Kusiak, który wykorzystał dwie jedenastki.
Omega Stary Zamość – Grom Różaniec 1:3 (0:2)
Bramki: B.Nizioł (89) – A. Kusiak (35 z karnego, 86 z karnego), Kaproń (43).
Omega: Mańka – Denis, Mikulski, Wajdyk, Maziarczyk (60 Muda) – Rybak (86 Pecyna), P. Tchórz, P. Nizioł, Ramian – B. Nizioł, Gunczenko.
Grom: Markowicz – Grelak, Malinger (70 Poliwka), Krzyszkowski, D. Grasza – Kamil Kaproń, Ł. Kusiak, Komosa, Larwa (88 Łogin), Wojtowicz (85 Kapuśniak), A. Kusiak (90 Kwiatkowski).
Sędziował: Mateusz Garbaty.
Sokół Zwierzyniec nie dał szans zawodzącej u progu sezonu Olimpii Miączyn. Podopieczni Marcina Łysia zaaplikowali rywalom cztery bramki, tracąc tylko jedną. Dzięki temu utrzymali miejsce w górnej połowie tabeli mimo naporu niżej sklasyfikowanych ekip.
Sokół Zwierzyniec – Olimpia Miączyn 4:1 (0:0)
Bramki: Malesza (53, 80), E. Kniaziowski (68), Sirko (85 z karnego) – Łyp (73).
Sokół: Paczos – M. Świerczyński, Brodalski, Sirko, Bielec (87 P. Kniaziowski) – Sułkowicz (46 E. Kniaziowski), Kapłon, Kosiński, Lachowicz (87 Jonczyk) – Malesza, Bździuch (70 Borodziej).
Sędziował: Piotr Burak.
19-20 września: Roztocze – Łada * Orkan – Ostoja * Pogoń – Cosmos * Victoria – Granica * Grom - Korona * Huczwa – Omega * Olimpia – Włókniarz * Igros – Sokół.