Omega Stary Zamość, która nie potrafiła zwyciężyć od dwóch ostatnich kolejek dość niespodziewanie pokonała u siebie kandydującą do awansu Unię Hrubieszów. Dzięki temu zespół trenera Pawła Lewandowskiego nadal ma szansę na zakończenie rundy jesiennej w ścisłej czołówce
Gospodarze mimo gry na swoim boisku nie przystępowali do starcia ze spadkowiczem w roli faworyta. A to dlatego, że w ostatnich dwóch spotkaniach Omega zdobyła ledwie jeden punkt. Zespół trenera Lewandowskiego dość niespodziewanie przegrał z Koroną Łaszczów, a następnie ledwie zremisował w Dereźni Solskiej z tamtejszym Orionem. Z kolei gracze z Hrubieszowa chcieli odrobić stratę punktów sprzed tygodnia kiedy bezbramkowo zremisowali z ekipą z Łaszczowa.
Mecz zdecydowanie lepiej zaczął się dla Omegi. Już w 23 minucie w wyniku pressingu błąd popełnił defensor gości. Piłkę przejął Przemysław Tchórz i będąc sam na sam z bramkarzem z Hrubieszowa nie zmarnował okazji. Goście nie poddali się jednak w 45 minucie po nieporozumieniu w linii obrony zespołu ze Starego Zamościa gola do szatni zdobył Mateusz Pańko. Omega po zmianie stron ruszyła do ataku dziesięć minut po wznowieniu gry zdobyła kolejną bramkę. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki najwyżej wyskoczył Michał Denis i strzałem głową umieścił piłkę w bramce. Goście nie mieli co prawda wielu okazji, ale mogli doprowadzić do wyrównania, ale najpierw Sasim obronił strzał w sytuacji sam na sam, a przy dobitce gospodarzom pomógł słupek i Omega sprawiła niespodziankę. – Patrząc na naszą formę w ostatnich dwóch kolejkach możemy o niej mówić, ale to był mecz z pewnymi kontekstami. Każdy zespół w tej lidze ma takich rywali, na których nie trzeba specjalnie mobilizować swoich zawodników – mówi Paweł Lewandowski, trener Omegi. – Dla nas jednym z takich przeciwników jest właśnie zespół z Hrubieszowa. W zwycięstwie nad Unią nieco pomogła nam też aura. Przy grząskim boisku najważniejsze były cechy wolicjonalne i serce do gry. To spotkanie mogło się podobać kibicom, którzy obejrzeli mnóstwo walki. Moi zawodnicy zostawili na boisku dużo zdrowia i dzięki temu okazaliśmy się lepsi – dodaje.
Dzięki wygranej nad byłym IV ligowcem ekipa ze Starego Zamościa nadal liczy się w walce o czołowe lokaty. – Szkoda tej porażki z Koroną i remisu w Dereźni, gdybyśmy wygrali jeden z tych meczów nasza sytuacja byłaby jeszcze lepsza – kończy szkoleniowiec drużyny ze Starego Zamościa.
Omega Stary Zamość – Unia Hrubieszów 2:1 (1:1)
Bramki: Tchórz (23), Denis (55) – Pańko (45).
Omega: Sasim – Goch (68 Bochniak), Mikulski, Grela, Dywański – Denis, K. Bojar (80 Muda), M. Bojar -Tchórz, Nizioł (90 Wiatrzyk), Baran
Unia: Tomczyszyn – Pietrusiewicz, Baran (58 Kazan), Szuszkowski, Romanowski – Hrui, Kamiński, Podgórski, Fulara – Pańko. Sędziował: Bartłomiej Barda
ZAMOJSKA KLASA OKREGOWA W SKRÓCIE
Olender Sól wygrał pierwszy mecz w tym sezonie. Wygraną gospodarzom zapewnił Marcin Olszówka. Spotkanie zdecydowanie lepiej zaczęło się jednak dla przyjezdnych bo w 27 minucie Tomasz Nowak dał prowadzenie drużynie gości i do przerwy wynik nie uległ zmianie. W drugich 45 minutach gospodarze ruszyli do ataku. Już cztery minuty po wznowieniu gry gola dającego remis zdobył Marcin Olszówka. Zespół trenera Łukasza Kierepki starał się zdobyć kolejną bramkę i miał ku temu znakomitą okazję. Jednak w 65 minucie Daniel Waga nie wykorzystał rzutu karnego. I to zemściło się na drużynie ze Skierbieszowa. W 72 minucie kolejny raz z rzutu wolnego uderzył Olszówka i dał drugą w tym sezonie wygraną ekipie z Soli. – Nie powinniśmy przegrać tego meczu – mówi trener Ostoi. – W pierwszej połowie byliśmy zdecydowanie lepsi, potem do głosu doszli rywale, ale mimo to mieliśmy lepsze okazje do zdobywania bramek. Kluczowy okazał się niestrzelony karny, bo gdybyśmy go wykorzystali to powinniśmy dowieźć zwycięstwo do końcowego gwizdka – dodaje Kierepka.
Dzięki wygranej gospodarze opuścili ostatnie miejsce w tabeli, które zajmowali od pierwszej kolejki. Obecnie tabelę zamyka Orion Dereźnia Solska, który przegrał w Zawadzie z Gryfem Gminą Zamość 0:3. W trudnej sytuacji jest także Olimpia Miączyn. Zespół trenera Jarosława Kaczoruka do przerwy przegrywał u siebie z Gromem Różaniec 0:1, ale w drugiej połowie nie był już w stanie dotrzymać kroku ekipie trenera Bogdana Antolaka.
Natomiast ze względu na aurę i zły stan boisk w tej kolejce nie odbyły się aż trzy spotkania, które najprawdopodobniej zostaną rozegrane 18 i 19 listopada.
Olender Sól – Ostoja Skierbieszów 2:1 (0:1)
Bramki: Olszówka (49, 72) – Nowak (27)
Olender: Woch – Olszówka, Kiełbasa, Rój, Gnojek – kmieć, Kniaź, D. Muzyka, Nizio, M. Chorębała (88 J. Muzyka) – P. Muzyka.
Ostoja: Jonas – Koziej, Kondrakiewicz, Turek, Śliwa (80 Kliszcz), Duda, Popik, Nowak, Maruchniak, Waga, Szura.
Gryf Gmina Zamość – Orion Dereźnia 3:0 (2:0)
Bramki: Kacper Cebula (20), Karaszewski (36), Cymiński (60).
Gryf: Dobromilski – Flaga, Burak, Krystian Cebula, Wolski (80 Koczwara) – Kierepka, Goździuk ( 65 Kostrubiec) – Kacper Cebula (86 Wójtowicz), Albingier, Gromek (55 Cymiński) – Karaszewski.
Orion: Piotr Borowski – Raduj, Rudy, Czerw, Rękas – Hyz, Niemiec, Blicharz, B. Kowalik, Zybura – Wilkos (10 Szmołda)
Sędziował: Bartłomiej Górski.
Olimpia Miączyn – Grom Różaniec 1:4 (0:1)
Bramki: Musiał (78) – Kusiak (23, 61), Kamil Kaproń (50), Kwiatkowski (70).
Olimpia: Szczepaniak (75 Wolanin) – Jachorek (60 Nowak), Cisek, Wasilewicz, Łyko, Yakovliuk (70 Musiał), Kukiełka (80 Okoniewski), Łyp, Karpiuk, Markiewicz, Żyła (63 Kulas).
Grom: Markowicz – Kuczyński, Kaproń, Kurzyna, Grelak (75 Łogin) – Larwa (78 Gleń), Przeszło, Kaproń (85 Raduj), Kwiatkowski (70 Grasza)– Kusiak, Wojtowicz.
Victoria Łukowa/Chmielek – Orkan Bełżec odwołany
Włókniarz Frampol – Igros Krasnobród odwołany
Korona Łaszczów – Huczwa Tyszowce odwołany