![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Sokół Zwierzyniec pod okiem nowego szkoleniowca ma rozpocząć marsz w górę tabeli](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2018/2018-09/d689a4ad8c7684e4a38d5902c5cb500c_org_830.jpg)
Sokół Zwierzyniec fatalnie rozpoczął rozgrywki w obecnym sezonie. Przed ostatnią kolejką udało się znaleźć trenera, bo dotychczasowy szkoleniowiec Marcin Sirko pełnił tę rolę tymczasowo. Od ostatniej kolejki za wyniki drużyny odpowiada Michał Macek
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Poszukiwania nowego szkoleniowca dla zespołu z malowniczej miejscowości trwały już od dawna. W poprzedniej rundzie za wyniki zespołu odpowiadał Marcin Sirko, który jednocześnie był zawodnikiem Sokoła. I jak przyznawał nam przed kilkunastoma tygodniami, nie czuł się w tej roli najlepiej. Sirko czekał więc aż zarząd znajdzie kogoś na jego miejsce, a on skupi się już tylko i wyłącznie na grze.
– Poszukiwania trenera trwały u nas już od dłuższego czasu. Niestety, nie mogliśmy znaleźć odpowiedniej osoby – wyznaje Tadeusz Dudek, prezes Sokoła. Jednak w minionym tygodniu sytuacja uległa zmianie. – Dowiedzieliśmy się, że w rodzinne strony wraca Michał Macek i postanowiliśmy złożyć mu propozycję, którą przyjął i bardzo nas to cieszy. Tym bardziej, że jest to szkoleniowiec z bardzo dużym doświadczeniem– dodaje Dudek.
Nowy szkoleniowiec ekipy ze Zwierzyńca ma bardzo ciekawe trenerskie CV. Co prawda nie pracował jeszcze samodzielnie z seniorami, ale w przeszłości pełnił rolę trenera bramkarzy i asystenta. Tak było w Dolcanie II Ząbki gdzie udało się mu wywalczyć awans do IV ligi. W przeszłości Macek pracował też jako trener odpowiadający za golkiperów w Pelikanie Łowicz i łączył tę funkcję z rolą asystenta. Na tym nie koniec. W sezonie 2016-2017 Macek pracował jako II trener w Legionovii Legionowo będąc asystentem Ryszarda Wieczorka i Mirosława Jabłońskiego. Teraz zacznie pracę na własny rachunek w rodzinnych stronach.
Przed nowym trenerem Sokoła trudne zadanie. – Przed startem sezonu borykaliśmy się z problemami kadrowymi. Drużynę opuściło kilku kluczowych zawodników. Mark Kharmshka wrócił na Białoruś, a Dmytro Rudakow zdecydował się zmienić otoczenie. Do tego doszły wyjazdy za granicę – tłumaczy Dudek.
Nie można się więc dziwić, że osłabiony zespół fatalnie rozpoczął sezon i w sześciu meczach wywalczył zaledwie punkt, a po drodze przegrał z Unią Hrubieszów aż 0:10! Natomiast w debiucie Macka drużyna ze Zwierzyńca przegrała u siebie ze Spartą Wożuczyn 1:2 po bardzo zaciętym boju. Pojawiło się więc światełko w tunelu. – Naszym głównym celem na ten sezon jest utrzymanie – mówi Dudek. Uważam, że mamy drużynę, którą stać na to by zachować miejsce w zamojskiej klasie okręgowej. Ja osobiście jestem pełny nadziei i optymizmu. Wierzę, że efekt „nowej miotły” już niedługo zacznie działać – kończy prezes Sokoła.