Sokół Zwierzyniec fatalnie rozpoczął rozgrywki w obecnym sezonie. Przed ostatnią kolejką udało się znaleźć trenera, bo dotychczasowy szkoleniowiec Marcin Sirko pełnił tę rolę tymczasowo. Od ostatniej kolejki za wyniki drużyny odpowiada Michał Macek
Poszukiwania nowego szkoleniowca dla zespołu z malowniczej miejscowości trwały już od dawna. W poprzedniej rundzie za wyniki zespołu odpowiadał Marcin Sirko, który jednocześnie był zawodnikiem Sokoła. I jak przyznawał nam przed kilkunastoma tygodniami, nie czuł się w tej roli najlepiej. Sirko czekał więc aż zarząd znajdzie kogoś na jego miejsce, a on skupi się już tylko i wyłącznie na grze.
– Poszukiwania trenera trwały u nas już od dłuższego czasu. Niestety, nie mogliśmy znaleźć odpowiedniej osoby – wyznaje Tadeusz Dudek, prezes Sokoła. Jednak w minionym tygodniu sytuacja uległa zmianie. – Dowiedzieliśmy się, że w rodzinne strony wraca Michał Macek i postanowiliśmy złożyć mu propozycję, którą przyjął i bardzo nas to cieszy. Tym bardziej, że jest to szkoleniowiec z bardzo dużym doświadczeniem– dodaje Dudek.
Nowy szkoleniowiec ekipy ze Zwierzyńca ma bardzo ciekawe trenerskie CV. Co prawda nie pracował jeszcze samodzielnie z seniorami, ale w przeszłości pełnił rolę trenera bramkarzy i asystenta. Tak było w Dolcanie II Ząbki gdzie udało się mu wywalczyć awans do IV ligi. W przeszłości Macek pracował też jako trener odpowiadający za golkiperów w Pelikanie Łowicz i łączył tę funkcję z rolą asystenta. Na tym nie koniec. W sezonie 2016-2017 Macek pracował jako II trener w Legionovii Legionowo będąc asystentem Ryszarda Wieczorka i Mirosława Jabłońskiego. Teraz zacznie pracę na własny rachunek w rodzinnych stronach.
Przed nowym trenerem Sokoła trudne zadanie. – Przed startem sezonu borykaliśmy się z problemami kadrowymi. Drużynę opuściło kilku kluczowych zawodników. Mark Kharmshka wrócił na Białoruś, a Dmytro Rudakow zdecydował się zmienić otoczenie. Do tego doszły wyjazdy za granicę – tłumaczy Dudek.
Nie można się więc dziwić, że osłabiony zespół fatalnie rozpoczął sezon i w sześciu meczach wywalczył zaledwie punkt, a po drodze przegrał z Unią Hrubieszów aż 0:10! Natomiast w debiucie Macka drużyna ze Zwierzyńca przegrała u siebie ze Spartą Wożuczyn 1:2 po bardzo zaciętym boju. Pojawiło się więc światełko w tunelu. – Naszym głównym celem na ten sezon jest utrzymanie – mówi Dudek. Uważam, że mamy drużynę, którą stać na to by zachować miejsce w zamojskiej klasie okręgowej. Ja osobiście jestem pełny nadziei i optymizmu. Wierzę, że efekt „nowej miotły” już niedługo zacznie działać – kończy prezes Sokoła.