Sparta Wożuczyn po nieudanej rundzie jesiennej dokonała zmiany na ławce trenerskiej i wiosną rzutem na taśmę wywalczyła awans z klasy A ustępując w tabeli jedynie Potokowi Sitno
Poprzedni sezon zakończył się spadkiem Ostoi Skierbieszów, Igrosu Krasnobród, Olendra Sól i Orionu Dereźnia Solska. I ich miejsce zajęły zespoły Metalowca Goraj, Tanwi Majdan Stary, Sparty Wożuczyn i Potoku Sitno. Tanew pod wodzą grającego trenera Grzegorza Ciosa okazała się najlepsza w grupie I zamojskiej klasy A i o jeden punkt wyprzedziła zespół z Goraja. Siłą ekipy z Majdanu Starego była ofensywa – w 22 meczach drużyna zdobyła aż 79 bramek! Po wywalczeniu awansu podopieczni trenera Ciosa pokazali, że mogą namieszać w lidze. W Pucharze Starosty Tanew po bardzo zaciętym meczu pokonała Victorię Łukowa Chmielek, która co roku uchodzi za kandydata do gry w IV Lidze. W finale beniaminek zmierzy się natomiast z Gromem Różaniec i będzie chciał pójść za ciosem.
W drugiej grupie zamojskiej klasy A promocję do ligi okręgowej wywalczył Potok Sitno i Sparta Wożuczyn. Tym samym zawodnicy z Sitna wracają do ligi okręgowej po zaledwie roku przerwy. Duża w tym zasługa trenera Krzysztofa Rysaka. Potok wygrał ligę w cuglach bo w całym sezonie poniósł tylko jedną porażkę, a nad wicemistrzem miał aż dziewięć punktów przewagi.
W Sitnie awans był więc niejako obowiązkiem, a w Wożuczynie stał się niesamowitą niespodzianką. Przed ostatnią kolejką zespół trenera Piotra Mroczki musiał pokonać Spartę Łabunie i liczyć na to, że Andoria Mircze wygra u siebie z innym pretendentem do promocji Granicą Lubycza Królewska. Zmotywowani gracze w Wożuczyna wygrali 4:0, a Andoria w takim samym stosunku pokonała ekipę z Lubyczy Królewskiej i awans stał się faktem. – Przejąłem zespół w połowie sezonu kiedy mieliśmy dość dużą stratę do czołówki – mówi grający trener Sparty Piotr Mroczka. – Wiosna w naszym wykonaniu okazała się jednak niezwykle udana. W całej rundzie przegraliśmy tylko jeden mecz z i do ostatniej kolejki mieliśmy szansę na awans. Co prawda poza zasięgiem był Potok Sitno, który wypracował sobie znaczną przewagę, ale udało nam się pokonać ich na wyjeździe i to dla był nas kluczowy moment sezonu. Wygrana z najlepszym zespołem w lidze, dodała nam wiary w siebie i po ostatniej kolejce mogliśmy świętować awans do klasy okręgowej – dodaje Mroczka.
A jakie cele stawiają sobie w Wożuczynie na najbliższy sezon? – Głównym zadaniem będzie walka o utrzymanie. Naszym jedynym sponsorem jest gmina, ale uważam, że w nadchodzących rozgrywkach będziemy dysponować silniejszą kadrą. Kilku zawodników wznowiło treningi po powrocie z zza granicy i będą naszymi wzmocnieniami. Mamy za sobą już pierwsze sparingi, a w niedzielę zagramy z juniorami Tomasovii o finał Pucharu Starosty – kończy szkoleniowiec Sparty.