Azoty Puławy podejmują w niedzielę o godz. 18 Piotrkowianina Piotrków Trybunalski
Tydzień temu zakończyli sukcesem rywalizację w trzeciej rundzie Challnege Cup, a w minioną środę stoczyli emocjonujący i zacięty pojedynek w Mielcu ze Stalą, zakończony remisem 31:31.
Meczem z Piotrkowianinem rozpoczynają ostatni tydzień trwającego od dwóch tygodni maratonu. Po starciu w lidze, w środę zagrają z tą drużyną w Pucharze Polski, a w sobotę zmierzą się na wyjeździe z KPR Legionowo. I wtedy zakończą tegoroczną walkę o punkty.
Niedzielne spotkanie będzie także pożegnaniem w 2013 roku z puławskimi kibicami. Do hali MOSiR przy al. Partyzantów drużyna trenera Bogdana Kowalczyka powróci dopiero w pierwszy weekend lutego. Wtedy do Puław przyjadą mistrzostwie Polski Vive Targi Kielce.
Starcie z Piotrkowianinem rozpoczyna rundę rewanżową. Pierwszą fazę rozgrywek Azoty zakończyły na czwartym miejscu w tabeli. W ich dorobku jest 13 punktów, na które złożyło się sześć wygranych, remis i cztery porażki.
– W korzystnych analizach zakładałem 14 punktów na półmetku serii zasadniczej – mówi trener Azotów Bogdan Kowalczyk.
– Mogliśmy zrealizować nakreślony plan. Mam na myśli ostatni nasz występ w Mielcu, kiedy w drugiej połowie odrobiliśmy sześć bramek straty, a w końcówce uciekła nam wygrana. Uczulałem zawodników przed wykluczeniami w dwóch końcowych minutach.
Nie udało się, dostaliśmy „dwójkę” i mielczanie doprowadzili do remisu. Ale, jak na mocno osłabiony skład, rzucenie Stali w drugiej połowi aż 21 bramek, przy 15 straconych jest dobrym osiągnięciem.
Z piątki nieobecnych podczas spotkania w Mielcu nadal będzie brakować Mateusza Jankowskiego oraz Artura Barzenkowa. W czwartkowym treningu uczestniczył już skrzydłowy Przemysław Krajewski.
– On oraz Krzysztof Tylutki i Maciej Stęczniewski powinni już wrócić do składu – mówi trener. – Poza kłopotami kadrowymi doszedł nam też problem z halą. Okazuje się, że w sobotę obiekt będzie zajęty przez młodzież i nie możemy przeprowadzić kompletnego treningu.
Mimo tych kłopotów puławianie i tak pozostają zdecydowanym faworytem. Goście są outsiderem rozgrywek i gdzie się da, szukają cennych punktów do utrzymania w superlidze.
W Piotrkowianinie nastąpiła zmiana szkoleniowca. Dotychczasowego opiekuna Tadeusza Jednoroga zastąpił były reprezentant kraju Rafał Kuplet. 37-letni wicemistrz świata sprzed sześciu lat nie zaliczy do udanych debiutu na trenerskiej ławce. W czwartek przegrał w Zabrzu z Górnikiem 26:37.
– Nie wyobrażam sobie, byśmy nie zdobyli z tym zespołem kompletu punktów – dodaje obrotowy Azotów Mateusz Kus.