Szczypiorniści Azotów w dobrym stylu zakończyli rozgrywki w sezonie 2011/12. Puławianie odrobili trzy bramki straty z pierwszego meczu z Powenem Zabrze i po zwycięstwie 32:25 zajęli piątą lokatę w kraju. Klasą dla siebie był lider gospodarzy Piotr Masłowski, zdobywca aż 16 bramek.
Miejscowi nie mieli zbyt wesołych min przed rewanżem z rewelacyjnym beniaminkiem z Górnego Śląska. Z powodu kontuzji nie zagrali bramkarz Kirył Kolev, Michał Szyba, Paweł Grzelak i Dimitrij Afanasjev. Na szczęście udało się doprowadzić do zdrowia Krzysztofa Tylutkiego. Do gry powrócił też rekonwalescent rozgrywający Mateusz Przybylski.
Gospodarze długo nie mogli wskoczyć na właściwy rytm. W pierwszej połowie żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż dwie, trzy bramki.
Do przerwy Azoty prowadziły tylko 14:13. Dobrze w tym okresie prezentowali się rozgrywający Piotr Masłowski i Tylutki. W puławskiej bramce niezłe zawody rozgrywał Maciej Stęczniewski, w zabrzańskiej – Sebastian Kicki.
Obrona Powenu pękła w 45 min. Po dwóch bramkach Masłowskiego i jednej Tylutkiego Azoty wygrywały 22:19. Na osiem minut przed końcem miejscowi prowadzili 26:20. Klasą dla siebie był Masłowski, zdobywca aż 16 bramek. Dobrą formę rzutową, w dużej mierze z rzutów karnych, prezentował były gracz Azotów Remigiusz Lasoń (11 bramek).
– Rzuciłem zdecydowanie za mało bramek. Wolałbym ani razu nieb trafić do bramki, byle byśmy wygrali z Azotami i cieszyli się z piątego miejsca. Byliśmy cały czas w grze do momentu, kiedy przytrafiły się nam błędy taktyczne i rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Grający konsekwentnie gospodarze skutecznie powiększali przewagę – powiedział Remigiusz Lasoń.
Po raz ostatni puławskim kibicom zaprezentował się reprezentacyjny bramkarz Piotr Wyszomirski. – Na pewno nie zostanę w Puławach, nie będę też występował w Bundeslidze – mówi zawodnik. – Podobno zakotwiczy pan we Francji? – pytamy. – Nic na ten temat nie mogę powiedzieć. Moja przyszłość wyjaśni się niebawem.
Azoty Puławy – Powen Zabrze 32:25 (14:13)
Azoty: Stęczniewski, Wyszomirski – Zinczuk 4, Kus 3, Tylutki 7, Płaczkowski, Bałwas, Masłowski 16, Łyżwa, Gowin 2, Kowalik, Witkowski. Kary: 14 minut.
Powen: Banisz, Kicki – Buszkov 1, Rumniak 3, Nat 1, Niedośpiał 2, Droździk 3, Stodko, Marhun 1, Lasoń 11, Mokrzki 1, Kryszeń 2, Piątek. Kary: 12 minut.
Sędziowali: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (obaj Rzeszów).
Widzów: 600.