(MACIEJ KACZANOWSKI)
Szczypiorniści z Puław nie mieli zbyt wiele czasu by cieszyć się z sobotniej wygranej nad Chrobrym Głogów 32:25. Dziś drużyna prowadzona przez trenera Marcina Kurowskiego stanie przed kolejnym wyzwaniem, którym będzie pokonanie zespołu z Wągrowca. Mecz, zaplanowany na najbliższy weekend, zostanie rozegrany awansem.
Rywalizacja nabiera rumieńców, szczególnie wśród zespołów zainteresowanych wejściem do czołowej czwórki. O miejsce to puławianie rywalizują ze Stalą Mielec i MMTS Kwidzyn, do których tracą odpowiednio trzy i dwa punkty.
By nie wypaść gry puławianie muszą zainkasować dziś komplet punktów. Czy będzie to łatwe zadanie? Patrząc na układ tabeli nie trudno wskazać faworyta. Oba zespoły dzieli aż pięć punktów. Cele obu ekip są też w bieżącym sezonie nieco inne.
Goście zabiegają o grę w play-off, co zagwarantuje im automatyczne utrzymanie w gronie najlepszych klubowych ekip w Polsce. Drużyna z Puław nie zadowoli się lokatą w dolnej części tabeli. Oczekiwania zarządu klubu i sponsora są jasne – zespół ma zakończyć rundę zasadniczą, co najmniej na czwartym miejscu.
Wszystko po to, by przy nadarzającej się okazji przypuścić szturm na medalowe pozycje.
Jeżeli gospodarze zaprezentują się dziś tak dobrze jak podczas meczu z Głogowem, to o korzystny wynik możemy być spokojni. Jest jednak jedna niewiadoma. Czy bardzo dobry sobotni mecz nie uśpi zawodników Azotów?
– Musimy zapomnieć o sukcesie nad Chrobrym i skupić całą energię na Nielbie – mówi Piotr Masłowski, który ostatnio błysnął wysoką formą, mimo że grał nie w pełni zdrowy.
Nielba jest jedną z kilku drużyn, które nie leżą Azotom. W pierwszej rundzie zespół z Wągrowca wykorzystał atut własnego parkietu i zwyciężając 34:31 przerwał dobrą passę puławian. Znacznie gorzej było w poprzednim sezonie, kiedy to Nielba odesłała Azoty z bolesną porażką różnicą aż 12 trafień (porażka puławian 24:36).
– Doskonale pamiętamy również tamten mecz – zapewnia trener Marcin Kurowski.
– Wągrowiec nie będzie łatwym przeciwnikiem. Goście mają w swoich szeregach szybkich i zwinnych graczy, a tacy zawodnicy sprawiają nam sporo problemów. Kluczem do sukcesu będzie stuprocentowa mobilizacja i koncentracja od początku do końca.
Rywale Azotów w tym roku jeszcze nie zdobyli punktów. Nielba, w której występuje były bramkarz Azotów Marek Kubiszewski, przegrała u siebie z Chrobrym 28:29 i w sobotę w Mielcu (27:39).