Szczypiorniści Azotów odnieśli czwarte z rzędu zwycięstwo w lidze. Tym razem o ich sile przekonała się Nielba Wągrowiec, którą ograli 34:27. Po tym zwycięstwie podopieczni trenera Bogdana Kowalczyka zakończyli pierwszą fazę rozgrywek na czwartej pozycji.
Przeciwnicy, w szeregach których występuje były bramkarz Azotów Marek Kubiszewski, a na trenerskiej ławce zasiada Giennadij Kamielin, marzyli o sprawieniu niespodzianki.
Początek spotkania był ze wskazaniem na miejscowych. W 7 min, po wykorzystanym rzucie karnym przez Wojciecha Zydronia gospodarze prowadzili 5:3.
I zamiast powiększyć przewagę, puławianie szybko ją roztrwonili. W 17 min, po golu Łukasza Białaszka, Nielba wyszła na prowadzenie 11:10. Nic dziwnego, że zaniepokojony takim rozwojem wydarzeniem trener Bogdan Kowalczyk skorzystał z przerwy w grze. Pierwsze 30 minut zakończyło się jednobramkowym prowadzeniem przyjezdnych.
W drugiej odsłonie Azoty musiały gonić wynik. Kilka bramek straty zostało zniwelowanych w 44 mim, gdy kolejny rzut karny Zydronia dał remis 25:25. Chwilę później Oleg Siemionow uzyskał prowadzenie 26:25. Dwa kolejne trafienia to także dzieło graczy z Puław: Zydronia i Mateusza Kusa (28:26).
O końcowym sukcesie zadecydowało ostatnie 10 minut środowego pojedynku. W tym okresie gospodarze wybili Nielbie piłkę ręczną z głowy. Skuteczna gra obronna, wsparta dobrą postawą Piotra Wyszomirskiego w bramce, a także skuteczne kontry i gole z ataku pozycyjnego sprawiły, że przewaga rosła z minuty na minutę.
Azoty rzuciły sześć bramek z rzędu, przy zerowym dorobku ekipy z Wągrowca. W efekcie miejscowi wygrywali już 34:26 i było jasne, że tego meczu nie przegrają. Łukasz Gierak, golem w końcowych sekundach, zmniejszył jedynie rozmiary przegranej.
Azoty Puławy – Nielba Wągrowiec 34:27 (18:19)
Nielba: Kubiszewski, Konczewski – Białaszek 7, Wasilek 1, Gierak 4, B. Witkowski 2, Krajewski, Przysiek 5, Płócienniczak 1, Ciok 3, Szyczkow 4, Tórz. Kary: 12 minut.
Sędziowali: Paweł Kaszubski (Kwidzyn) i Piotr Wojdyr (Gdańsk). Widzów: 700.