W pierwszym meczu barażowym o awans do I ligi, AZS AWF Biała Podlaska pokonał MTS Chrzanów 34:26. Już do przerwy gospodarze pokazali przejezdnym, na co ich stać. Goście nie przekroczyli granicy 10 bramek.
Przed spotkaniem z drużyną z Chrzanowa, gospodarze byli pełni obaw.
Z ekipą z Sandomierza akademicy zwyciężyli dwukrotnie, w sumie różnicą ośmiu goli. W sobotę, z zajmującą 10 pozycję w grupie B I ligi ekipą z Małopolski, podopieczni trenera Leszka Siejwy uzyskali taką przewagę już po pierwszym meczu.
Od początku widać było, że to akademicy będą dyktować warunki na boisku. Po golach Emila Kożuchowskiego, Patryka Dębowczyka i Zygmunta Kamysa AZS prowadził 3:1. Pięć minut przed końcem pierwszej odsłony miejscowi wygrywali już różnicą 11 bramek (16:5).
Nie było to największe prowadzenie gospodarzy. W drugiej części II-ligowiec odskoczył już na 12 trafień (27:15, 28:16). Łupem bramkowym dzielili się w tym okresie Dębowczyk i Piotr Pezda. Minutę przed końcem spotkania bialczanie wygrywali już tylko 33:24. Po golach Marcina Skoczylasa i Pawła Rokity dla MTS oraz Pezdy dla AZS, ostatecznie gospodarze zwyciężyli ośmioma bramkami.
AZS AWF Biała Podlaska – MTS Chrzanów 34:26 (18:9)
AZS: Paczkowski, Adamiuk – Kamys 2, Antolak, Dębowczyk 8, Pezda 7, Kożuchowski 6, Kieruczenko 1, Makaruk 3, Franczuk, Prokopiuk 5, Fryc 2. Kary: 10 minut.
MTS: Baliś, Paweł Rokita – Zubik 3, Zajdel 4, Pytlik, Owczarek, Szlinger 4, Klimek 2, Kapa 1, Paweł Rokita, Kirsz 1, Stroński, Skoczylas 7. Kary: 14 minut.
Sędziowali: Kamil Dąbrowski i Sławomir Kołodziej (obaj Kielce). Widzów: 350.