Pierwszą porażkę w tegorocznych rozgrywkach zanotowały piłkarki ręczne AZS UMCS Lublin. Dla ambitnych zawodniczek Krzysztofa Krawczyka za silny okazał się jeleniogórski Finepharm.
W lubelskiej ekipie na duże pochwały zasłużyła Kinga Tess, zdobywczyni dziesięciu bramek. – Niestety, ale nawet najlepsza zawodniczka nie jest w stanie sama wygrać spotkania. Inna sprawa, że przyjezdne to bardzo mocny zespół, który poważnie myśli o awansie do ekstraklasy – dodaje Krawczyk.
Decydujący moment spotkania miał miejsce w drugiej połowie, kiedy po błędach Beaty Koprowskiej i Katarzyny Witkowskiej przyjezdne odskoczyły na kilka bramek. W końcówce akademiczki goniły wynik, ale na odrobienie strat zabrakło im czasu.
AZS UMCS Lublin – Finepharm Jelenia Góra 24:27 (12:14)
AZS UMCS: Nóżka, Łyk – Tess 10, Kot 5, Koprowska 4, Przekora 1, Zarzycka 1, Blaszka 1, Masiakiewicz 1, Witkowska 1, Tatara, Ciesielka.
Finepharm: Baranowska, Pałysa – Ślusarczyk 9, Kasprzak 6, Stochaj 5, Pawliszak 2, Skoczyńska 2,
Wasiucionek 2, Latuszek 1, Bielecka 0, Demiańczuk 0.
Sędziowały: U. Gutowska i M. Gutowska (Kraków). Widzów: 100.