Trzy dni wolnego i do treningów. Piłkarki ręczne SPR nie miały zbyt wiele czasu na odpoczynek. W przerwie świąteczno-noworocznej spotkały się towarzysko z Piotrcovią. W sobotę zagrają już o punkty z KPR.
– Teraz czas na poważne zajęcia. Ruszamy dzisiaj – mówi trener Edward Jankowski. Mistrzynie Polski spotykają się na siłowni. Druga część treningów odbędzie się już na hali. – Trzeba sprawdzić motorykę. Dziewczyny są zdrowe, nie ma żadnych kontuzji, to cieszy. Będzie można solidnie popracować – dodaje Jankowski.
Mocniejsze treningi potrwają do 13 stycznia, kiedy SPR zmierzy się w Pucharze Polski z Łączpolem. – Jelenia Góra, z którą gramy w sobotę nie jest aż tak wymagającym przeciwnikiem. Mają spore problemy. Grają młodzieżą, podobno chcieli nawet wypożyczyć od nas trzy piłkarki. Później będzie trudniej. Puchar z Łączpolem, z którym mieliśmy ostatnio poważne przejścia, a w kolejce stoi już Piotrcovia – uważa II trener SPR.
Siódme poty wylewane na treningach i w rozgrywanych co trzy dni spotkaniach mają służyć jednemu. Szczyt formy na przyjść w lutym, kiedy SPR zmierzy się w Pucharze EHF z HCM Baia Mare. W konfrontacji z Rumunkami lublinianki nie stoją na straconej pozycji. – Jest szansa, żeby dojść jeszcze dalej, trzeba ją wykorzystać – mówią w klubie.