AZS AWF Biała Podlaska pokonał Szczypiorniaka Dąbrowa Białostocka. Przegrana AZS UMCS Lublin w Warszawie z AZS AWF. Wyjazdowe spotkanie bialskich akademików było ostatnim w kończącym się roku. Mecz ze Szczypiorniakiem miał się odbyć 21 listopada, w ramach 10. kolejki. Został jednak przełożony.
Bialczanie przystępowali do niego po ostatniej, dość nieoczekiwanej, porażce na swoim parkiecie z MKS Wieluń (32:38). Po tamtym spotkaniu podopieczni trenera Dmitrija Tichana stracili prowadzenie w tabeli, właśnie na korzyść wielunian.
Początek spotkania był wyrównany. W pewnym momencie AZS AWF odskoczył na sześć bramek. Przed przerwą miejscowi zniwelowali straty do trzech trafień.
W drugiej odsłonie goście zdołali rzucić kolejne 12 goli, przy siedmiu Szczypiorniaka. Tym samym zwyciężyli 29:21.
Po ostatnim spotkaniu akademicy rozjechali się do rodzinnych domów na święta. Przez trzy tygodnie piłkarze będą pracować indywidualnie. Każdy z nich otrzymał indywidualny zestaw ćwiczeń. Na pierwszych zajęciach w nowym roku spotkają się 10 stycznia.
Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka – AZS AWF Biała Podlaska 21:29 (14:17)
AZS AWF: Adamiuk, Kursa – Warmijak 6, Pezda 5, Kriuczkow 4, Jaszczuk 4, Helman 4, Wasiłek 2, Stefaniec 2, Krawczyk 2.
Zabrakło wiary w zwycięstwo
Mecz lublinian z AZS AWF Warszawa również był przełożony. Zgodnie z terminarzem miał być rozegrany na inaugurację ligi. Akademicy z Koziego Grodu, zajmujący 12 lokatę mogli zbliżyć się do rywala na punkt. Warunkiem było zwycięstwo.
Tak się nie stało. Od początku inicjatywę przejęli gospodarze, którzy zaczęli prowadzić dwa, trzema bramkami. W drugiej części pierwszej połowy warszawianie podkręcili tempo i po 30 minutach schodzili do szatni wygrywając 15:6.
Uwagi lubelskiego szkoleniowca Jakub Ignaszewskiego udzielone podczas przerwy poskutkowały jedynie na chwilę. Goście zmniejszyli straty do sześciu trafień (9:15). Taki scenariusz początku drugiej odsłony pozwalał mieć nadzieję na bardziej korzystny przebieg tej części meczu. Tak się jednak nie stało. Lubelscy akademicy stracili sześć goli z rzędu i przegrywali już 9:21. W tym momencie było jasne, że o korzystny rezultat w Warszawie będzie niezwykle ciężko. Ostatecznie AZS UMCS przegrał różnicą 10 trafień. (grom)
AZS AWF Warszawa – AZS UMCS Lublin 27:17 (15:6)
AZS UMCS: Gajecki, Świerszcz – Pawelczuk, Makowski 1, Karczmarczyk, Andrusiewicz 2, Nastaj, Sykut 1, Muszyński 1, Obydź 2, Dziemiach 1, Bernat 6, Zienkiewicz 1, Drozd, Bożek 1, Brodziak 1.