Mecz rozegrany zostanie w dość nietypowym terminie, już w piątek, o godzinie 19
Klub z Sosnowca porosił o zmianę terminu spotkania. – Rywale z powodu studniówki nie mogli grać w sobotę. Była opcja piątku lub niedzieli. Zdecydowaliśmy się na rywalizację w pierwszym terminie. Jestem ciekaw, z jaką frekwencją spotka się nasz mecz tego dnia – mówi Sławomir Tór, prezes KPR Padwa Zamość.
Gospodarze przystąpią do rywalizacji po serii dwóch wygranych. KPR Padwa pokonała na wyjeździe Warmię Energa Olsztyn 25:18, a przed tygodniem MKS Wieluń 29:26. Ostatnie spotkanie otworzyło serię meczów zamościan na własnym parkiecie. Jesienią podopieczni trenera Zbigniewa Markuszewskiego, w związku z remontem hali OSiR, zmuszeni byli rozgrywać spotkania wyłącznie w obiektach rywali. W rundzie rewanżowej sytuacja będzie odmienna. Aż do 21. kolejki czyli do 1 kwietnia zamościanie prezentować się będą swoim kibicom. Przez osiem spotkań po kolei Tomasz Fugiel i spółka będą mieli atut w postaci własnego parkietu.
Gra przed własną publicznością to zawsze ważny argument w końcowym rozrachunku. Szczypiorniści Padwy wielokrotnie mogli doświadczyć wsparcia swoich kibiców. Ostatnio, w sobotę, w spotkaniu z MKS Wieluń. Zamościanie prowadzili ze spokojnym wynikiem. W pewnym momencie wygrana zaczęła wymykać się spod kontroli. Doping publiczności dodał skrzydeł podopiecznym trenera Markuszewskiego. Był to bardzo ważny moment. – Nasza obrona w tym spotkaniu funkcjonowała nieco słabiej, niż poprzednio – przyznaje prezes Tór.
Do Zamościa przyjedzie drużyna, która ma w swoich szeregach kilku doświadczonych zawodników, także z przeszłością w Superlidze. Na prawym skrzydle występuje Arkadiusz Miszka, który grał w Olimpii Piekary Śląskie, Zagłębiu Lubin i Gwardii Opole. Lewe rozegranie zajmuje były gracz MMTS Kwidzyn i Górnika Zabrze, Michał Adamaszek. W drugiej linii występuje również Marceli Migała z Zagłębia Lubin. W ostatniej kolejce Zagłębie nie grało, spotkanie z AZS AWF Biała Podlaska zostało przełożone na 9 marca. Piątkowy rywal Padwy ma na koncie sześć zwycięstw i siedem porażek, zajmuje 11. miejsce. Zamościanie są na siódmej lokacie, zgromadzili o trzy punkty więcej. W pierwszym meczu górą byli rywale (24:23). W piątek nadarza się okazja do rewanżu. – Drużyna robi postępy. Przeciwko Zagłębiu zamierzamy wystąpić w komplecie. Czeka nas zacięta walka o zwycięstwo – zapowiada prezes.