W ostatnim meczu sezonu MKS Padwa Zamość zmierzy się w sobotę z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Początek spotkania o godzinie 18.
Zarówno gospodarze, jak też goście, mimo że jest to już ostatnia kolejka, mają jeszcze o co walczyć. Jedni i drudzy muszą też szukać pomocy u rywali, a wtedy przy korzystnym wyniku, osiągną swój cel.
Padwa ma jeszcze szansę na zajęcie pierwszego miejsca w grupie D I ligi i udział w turnieju mistrzów. Korespondencyjny pojedynek toczy z drużyną z Przemyśla. Tamtejszy ORLEN Upstream SRS prowadzi bowiem w klasyfikacji z trzema punktami więcej od zamościan.
– Tylko jedno spotkanie wygrane więcej i nie byłoby mowy o pogoni za przeciwnikiem – mówi szkoleniowiec MKS Padwy Marcin Czerwonka. Trener dodaje: – sami jesteśmy sobie winni. Mieliśmy trzy szanse na zgarnięcie pełnej puli . Trzeba było wygrać na wyjeździe z SPR Końskie, Viretem Zawiercie lub MTS Chrzanów. Nie zrobiliśmy tego i teraz musimy liczyć nie tylko na siebie, ale także na innych.
Z pomocą Padwie mogą przyjść szczypiorniści Zagłębia Sosnowiec, którzy zmierzą się u siebie właśnie z ekipą z Przemyśla. Jedni i drudzy, podobnie jak podopieczni Marcina Czerwonki plasują się na podium rozgrywek w swojej grupie i tym samym wywalczyli już awans do I ligi centralnej, która powstanie od nowego sezonu. Ma w niej grać 14 drużyn, po trzy najlepsze z każdej z czterech obecnych grup I ligi: A, B, C i D. Listę uzupełnią dwie ekipy z tzw. dziką kartą, czyli w praktyce z czwartego miejsca w grupie. Problem w tym, że wolnych lokat jest dwie, a chętnych aż czterech.
– Trudno powiedzieć według jakiego klucza Związek Piłki Ręcznej w Polsce będzie przyznawał dzikie karty. Jedno jest pewne: nasz sobotni rywal KSZO Ostrowiec Świętokrzyski broni czwartej pozycji. Jeśli nasi goście nie chcą oglądać się na MTS Chrzanów, który mógłby odebrać punkty AZS UJK Kielce i pozbawić go szansy wskoczenia na czwarte miejsce, muszą z nami wygrać – analizuje Czerwonka.
Patrząc z drugiej strony tylko zwycięstwo MKS Padwy przedłuży jej szanse na zajęcie pierwszej lokaty na koniec sezonu. Drugim koniecznym warunkiem jest wygrana Zagłębia nad zespołem z Przemyśla.
– Goście będą na pewno mocno zdeterminowani na ten mecz, podobnie jak my przed wyprawą do Chrzanowa. Nam nie udało się wygrać. Czy uda się przemyślanom? Sport widział już różne rzeczy… – mówi Czerwonka. – My skupiamy się na swoim zadaniu. Chcemy zakończyć sezon zwycięstwem. Czy to wystarczy do wygrania ligi, zobaczymy. Wszyscy zawodnicy są gotowi do gry – zapowiada opiekun MKS Padwa.