Spotkanie z Piotrkowianinem (godzina 18) będzie przedostatnim w pierwszej rundzie. Na jej zakończenie Azoty czeka jeszcze wyjazdowy mecz z wicemistrzem kraju – Orlenem Wisłą Płock.
Po dziewięciu seriach gier Azoty plasują się na wysokiej trzeciej pozycji, tuż za eksportowym duetem: Vive Targi Kielce i Orlen Wisła. Mistrz i wicemistrz kraju grali awansem w środę, bez problemów wygrywając, odpowiednio z Powenem Zabrze i Siódemką Miedzią Legnica.
Po ostatnim zwycięstwie z Gaz-System Pogonią Szczecin puławianie mają na koncie 14 punktów. Wyprzedzają o dwa „oczka” MMTS Kwidzyn i o trzy Tauron Stal Mielec. Mając na uwadze to, że obaj rywale nie mają zbyt wymagających przeciwników w ten weekend, Azoty nie mogą pozwolić sobie na wpadkę.
– Na pewno nie będzie łatwo wygrać w Piotrkowie – zauważa rozgrywający Rafał Przybylski, który zebrał dobre noty po meczu z Pogonią.
– Jedziemy do beniaminka, któremu zależy na utrzymaniu i punktach. Interesuje nas zwycięstwo. Tym bardziej, że potem zagramy w Płocku i na pewno nie będziemy faworytem. Mimo to, marzymy tam o niespodziance i urwaniu liderowi choćby punktu.
Spotkanie w Piotrkowie będzie dla niektórych okazją do wspomnień. W zajmującej obecnie dziewiąte miejsce ekipie Piotrkowianina występowali obecni zawodnicy Azotów: Piotr Masłowski i Dmytro Zinczuk.
– To już historia – przyznaje Masłowski.
– Teraz gram dla zespołu z Puław i to z tą drużyną walczę o jak najlepszy wynik. Beniaminek, choć ma na koncie tylko cztery punkty, udowodnił już, że potrafi walczyć. Pokazał to w meczu z Orlenem, kiedy bardzo długo utrzymywał wynik na styku. Mimo że gospodarze okupują dolne rejony tabeli, nie będzie nam łatwo wygrać. Musimy być skoncentrowani i konsekwentnie grać swoje.
Na stare śmieci wróci też drugi trener puławian Piotr Dropek, który przez półtora roku pracował w Piotrkowie.
– Dla mnie będzie to kolejny mecz o punkty. Własna publiczność będzie atutem gospodarzy. Jedziemy w komplecie i będziemy walczyć o zwycięstwo – zapowiada szkoleniowiec Azotów.
Superliga piłkarzy ręcznych powoli zbliża się do finiszu pierwszej rundy rozgrywek. Azotom Puławy pozostały już tylko dwa mecze wyjazdowe: dziś z Piotrkowianinem, a za tydzień z Orlenem Wisłą Płock