Kalendarz przygotowany przez Związek Piłki Ręcznej w Polsce zakłada, że te spotkania mają zostać rozegrane 18, 19, 25 oraz ewentualnie 26 i 29 kwietnia.
Na turniej w białoruskim Żłobinie powołania otrzymały dwie zawodniczki Pogoni (Aleksandra Zimny i Małgorzata Jurczyk) i jedna szczypiornistka MKS Selgros (Dagmara Nocuń). Dodatkowo, opiekunką młodzieżowej kadry jest Monika Marzec, druga trener lubelskiego zespołu.
– Będziemy wnioskować o przełożenie tych spotkań. Ola Zimny jest ważną zawodniczką naszej drużyny i chcemy, żeby brała udział w rywalizacji półfinałowej. Zależy nam na dobrze polskiej piłki ręcznej, dlatego pragniemy, aby grała również w barwach reprezentacji Polski – wyjaśnia Przemysław Mańkowski, prezes zarządu Pogoni Baltica Szczecin.
Zbyt dużo wolnych terminów jednak nie ma, bo Pogoń wciąż rywalizuje w Challenge Cup. Zespół Adriana Struzika dotarł już do półfinału, w którym zagra z ukraińską Galiczanką Lwów.
– Pierwsze dwa mecze w Lublinie chcielibyśmy rozegrać najprawdopodobniej 21, 22 lub 23 kwietnia. Wszystko zależy od dostępności hali Globus w tym okresie – mówi Mańkowski.
Na razie jednak szczypiornistki MKS Selgros skupiają się na ... przygotowaniach do Świąt Wielkanocnych.
– Dziewczyny do wtorku dostały wolne. Każda z nich ma do zrealizowania w tym czasie trzy treningi we własnym zakresie. Do Lublina wróciłyśmy w czwartek nad ranem w niepełnym zestawieniu. Agnieszka Kocela, Karolina Konsur, Aleksandra Baranowska oraz Marta Gęga zostały w Jeleniej Górze i rozjechały się do domów – wyjaśnia Monika Marzec, druga trener MKS Selgros.