Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Alesia Mihdaliova (z piłką) w sobotnim meczu zdobyła siedem bramek (WOJCIECH NIEŚPIAŁOWSKI)
Podopieczne Sabiny Włodek przegrały piąty mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzyń EHF. Sobotnie spotkanie dla lublinianek było jednocześnie ostatnim pojedynkiem przed własną publicznością w tym roku.
Tym razem lepsza od MKS okazała się czarnogórska Buducnost Podgorica.
Tym samym Polki definitywnie straciły szanse na zajęcie trzeciego miejsca w grupie, które pozwoliłoby im walczyć w Pucharze Zdobywców Pucharów.
Mecz od samego początku nie ułożył się po myśli gospodyń, które już po kwadransie przegrywały 4:9. Olbrzymia w tym zasługa Clary Woltering. Niemka spisywała się w bramce ekipy ze stolicy Czarnogóry fenomenalnie. – Prosiłam podczas odprawy przedmeczowej, aby nie dać się jej „rozbronić”. Woltering dzięki nam weszła w trans i odbiła wiele piłek – powiedziała Sabina Włodek.
Jej zawodniczki stać było tylko na jeden zryw. W końcówce pierwszej połowy kilka dobrych akcji sprawiło, że na przerwę miejscowe schodziły przegrywając różnicą tylko jednej bramki. Kibice, którzy liczyli, że ich pupilki nawiążą w drugiej części spotkania wyrównaną walkę, bardzo szybko rozczarowali się.
Wyższy bieg wrzuciła Radmila Petrović, a dzielnie wspomagały ją Cristina Georgiana Neagu i Camilla Dalby. Ich dobra postawa sprawiła, że już po kilku minutach drugiej połowy losy spotkania były rozstrzygnięte, bo Buducnost prowadziła 17:13.
– Mecz wygrywa się równą grą przez 60 minut. Niestety, nas nie stać na taką postawę. Gramy zrywamy, co na tym poziomie nie może przynieść sukcesu. W ostatnich tygodniach spisuję się znacznie słabiej i mogę tylko za to wszystkich przeprosić. Postaram się znaleźć wyjście z tej sytuacji – dodała Alina Wojtas.
http://get.x-link.pl/9bf02454-8de4-e9cc-5967-2e51c8c9c40d,5d1e1e69-d2d2-5d82-8354-074bbd0c8ce1,embed.html
MKS Selgros Lublin – Buducnost Podgorica 22:30 (12:13)
MKS Selgros: Dżukjewa, Gawlik – Mihdaliova 7, Małek 4, Skrzyniarz 4, Konsur 2, Drabik 2, Nieściaruk 2, Majerek 1, Rola, Wojdat, Wojtas. Kary: 4 min.
Buducnost: Woltering, M.Vukcevic – Petrovic 8, Neagu 4, Dalby 4, Cvijic 4, Byzdra 3, Knezevic 3, Mehmedovic 2, Gjeorgijevska 2, Jezic. Kary: 8 min.
Sędziowali: Saso Krkacev i Gjoko Kolevski (Macedonia). Widzów: ok. 1700.
PIĄTKA W SZEROKIEJ KADRZE
Aż 28 zawodniczek znalazło się w szerokiej kadrze reprezentacji Polski na grudniowe mistrzostwa świata w Serbii. Kim Rasmussen, opiekun „biało-czerwonych” zdecydował się umieścić w niej aż pięć szczypiornistek MKS Selgros Lublin. Są to Weronika Gawlik, Joanna Drabik, Karolina Konsur, Marta Gęga i Alina Wojtas. – Do mojego powołania podchodzę bardzo spokojnie, bo zdaję sobie sprawę, że to jest tylko szeroka kadra. Postaram się jednak powalczyć o bilet na mistrzostwa świata – powiedziała Joanna Drabik, kołowa MKS Selgros.
Tym samym Polki definitywnie straciły szanse na zajęcie trzeciego miejsca w grupie, które pozwoliłoby im walczyć w Pucharze Zdobywców Pucharów.
Mecz od samego początku nie ułożył się po myśli gospodyń, które już po kwadransie przegrywały 4:9. Olbrzymia w tym zasługa Clary Woltering. Niemka spisywała się w bramce ekipy ze stolicy Czarnogóry fenomenalnie. – Prosiłam podczas odprawy przedmeczowej, aby nie dać się jej „rozbronić”. Woltering dzięki nam weszła w trans i odbiła wiele piłek – powiedziała Sabina Włodek.
Jej zawodniczki stać było tylko na jeden zryw. W końcówce pierwszej połowy kilka dobrych akcji sprawiło, że na przerwę miejscowe schodziły przegrywając różnicą tylko jednej bramki. Kibice, którzy liczyli, że ich pupilki nawiążą w drugiej części spotkania wyrównaną walkę, bardzo szybko rozczarowali się.
Wyższy bieg wrzuciła Radmila Petrović, a dzielnie wspomagały ją Cristina Georgiana Neagu i Camilla Dalby. Ich dobra postawa sprawiła, że już po kilku minutach drugiej połowy losy spotkania były rozstrzygnięte, bo Buducnost prowadziła 17:13.
– Mecz wygrywa się równą grą przez 60 minut. Niestety, nas nie stać na taką postawę. Gramy zrywamy, co na tym poziomie nie może przynieść sukcesu. W ostatnich tygodniach spisuję się znacznie słabiej i mogę tylko za to wszystkich przeprosić. Postaram się znaleźć wyjście z tej sytuacji – dodała Alina Wojtas.
http://get.x-link.pl/9bf02454-8de4-e9cc-5967-2e51c8c9c40d,5d1e1e69-d2d2-5d82-8354-074bbd0c8ce1,embed.html
MKS Selgros Lublin – Buducnost Podgorica 22:30 (12:13)
MKS Selgros: Dżukjewa, Gawlik – Mihdaliova 7, Małek 4, Skrzyniarz 4, Konsur 2, Drabik 2, Nieściaruk 2, Majerek 1, Rola, Wojdat, Wojtas. Kary: 4 min.
Buducnost: Woltering, M.Vukcevic – Petrovic 8, Neagu 4, Dalby 4, Cvijic 4, Byzdra 3, Knezevic 3, Mehmedovic 2, Gjeorgijevska 2, Jezic. Kary: 8 min.
Sędziowali: Saso Krkacev i Gjoko Kolevski (Macedonia). Widzów: ok. 1700.
PIĄTKA W SZEROKIEJ KADRZE
Aż 28 zawodniczek znalazło się w szerokiej kadrze reprezentacji Polski na grudniowe mistrzostwa świata w Serbii. Kim Rasmussen, opiekun „biało-czerwonych” zdecydował się umieścić w niej aż pięć szczypiornistek MKS Selgros Lublin. Są to Weronika Gawlik, Joanna Drabik, Karolina Konsur, Marta Gęga i Alina Wojtas. – Do mojego powołania podchodzę bardzo spokojnie, bo zdaję sobie sprawę, że to jest tylko szeroka kadra. Postaram się jednak powalczyć o bilet na mistrzostwa świata – powiedziała Joanna Drabik, kołowa MKS Selgros.
