![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2014/2014-09/20140926-sports02-140929671_dbf12.jpeg)
W sobotę MKS Selgros zmierzy się we własnej hali ze Startem Elbląg. Początek zawodów o godz.18, a transmisję przeprowadzi Polsat Sport News
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Mistrzynie Polski grają fragmentami rewelacyjnie, ale potrafią również przez wiele minut popełniać proste błędy. Widać jednak, że lublinianki dość szybko nauczyły się żyć bez Aliny Wojtas - liderki defensywy MKS Selgros w poprzednich latach.
- Załatanie dziury po odejściu Aliny nie jest sprawą łatwą. Na początku meczu z Energą AZS Koszalin wyprowadziłyśmy mnóstwo kontrataków, które wynikały właśnie ze skutecznej obrony - tłumaczyła na konferencji prasowej po meczu z Energą Sabina Włodek, trenerka lublinianek.
Nieco gorzej wygląda postawa drużyny w ofensywie, gdzie Wojtas również była jedną z kluczowych postaci. Brakuje zwłaszcza rzutów z drugiej linii, w których brylowała pochodząca z Nowego Sącza szczypiornistka. W tej sytuacji ciężar zdobywania bramek musiał rozłożyć się na więcej zawodniczek, dlatego w ostatnich meczach w głównych rolach występowały skrzydłowe - Małgorzata Rola i Agnieszka Kocela.
- W tym sezonie gramy dużo więcej kontratakiem, dlatego skrzydłowe mają pole do popisu. W ataku pozycyjnym mamy jeszcze nieco problemów. My jednak zawsze długo wchodzimy w sezon - ocenia Dorota Małek, kapitan zespołu.
Trzeba pamiętać, że MKS Selgros nie jest jeszcze produktem skończonym. Wszystko przez plagę kontuzji, która dotknęła ekipę Sabiny Włodek. Aktualnie, z różnych przyczyn na boisku nie mogą wystąpić cztery zawodniczki. Najszybciej kibice powinni obejrzeć Jessicę Quintino.
- Planowaliśmy, aby Jessica rozpoczęła sezon 20 września od meczu w rezerwach. Niestety, dostała zapalenia okostnej - tłumaczyła Sabina Włodek. W tym tygodniu Brazylijka nie trenowała z zespołem, dlatego na swój debiut w barwach MKS Selgros będzie musiała jeszcze kilka dni poczekać.
Jako kolejna na boisku pojawi się Joanna Szarawaga - jej powrót planowany jest na połowę października. Młoda kołowa, podobnie jak Quintino, również zacznie od występów w pierwszoligowych rezerwach.
W listopadzie swój „come back” zaliczy Weronika Gawlik, która w gabinetach lekarskich spędziła już blisko rok. W podobnym okresie na boisko wróci Karolina Konsur. Pochodząca z Jeleniej Góry skrzydłowa ma kontuzjowane kolano, które wymaga czyszczenia i trwającej około sześć tygodni rehabilitacji.
Mimo tych osłabień, zdecydowanym faworytem sobotniego meczu jest MKS Selgros. Obie drużyny zmierzyły się ze sobą w sierpniu podczas turnieju o puchar prezydenta Elbląga. Wówczas lepsze były lublinianki, które zwyciężyły 26:23. Najskuteczniejszą zawodniczką tamtego spotkania była Alesia Mihdaliova, autorka dziewięciu trafień.