Od tego sezonu klub wprowadził sprzedaż biletów na mecze ekstraklasy. Ich cena zależeć będzie od atrakcyjności przeciwnika - od 10 zł do 30 zł. - Uznaliśmy, że piotrkowianie to bardzo atrakcyjny rywal, stąd najwyższa cena biletów - tłumaczy Jerzy Witaszek, prezes klubu.
- Sprzedajemy karty wstępu wyłącznie na górną trybunę, dolna jest dla osób z zaproszeniami. Rozeszło się już 300 biletów, zostało jeszcze około 170 wejściówek. Przed spotkaniem szykuje się mała feta. Podziękujemy za grę w Azotach Grzegorzowi Mazurowi i Robertowi Nowakowskiemu, którzy zakończyli sportową karierę. Ponadto wręczymy tytuł honorowego członka KS Azoty posłowi Włodzierzowi Karpińskiemu.
W inauguracyjnej serii spotkań podopieczni trenera Krzysztofa Kisiela zwyciężyli we własnej hali Chrobrego Głogów 32:31. Puławianie mają do wyrównania z piotrkowianami rachunki za porażki z dwumeczu decydującego o piątym miejscu na koniec poprzedniego sezonu. W sierpniu tego roku obie siódemki spotkały się na turnieju o Puchar Prezydenta Piotrkowa. Tutaj też górą byli piotrkowianie. - To już historia, dla nas liczy się tylko sobotnie spotkanie. Przyjeżdżamy do Puław walczyć o zwycięstwo, bo wystąpimy w optymalnym składzie - zapowiada szkoleniowiec Focusa.
Po przegranej dwoma bramkami z Zagłębiem Lubin w Azotach są problemy z kontuzjami. Do gry nie jest zdolny Dimitrij Afanasjev, a Łukasz Kandora, narzekający na ból w plecach, także nie trenuje. Kłopoty zdrowotne ma bramkarz Piotr Wyszomirski, nie w pełni zdrowi są Bogumił Buchwald i Remigiusz Lasoń. - Jeśli w tym meczu nie zdobędziemy kompletu punktów, w kolejnych spotkaniach będzie o to już zdecydowanie trudniej - zapowiada Lasoń. Zagramy z Gorzowem, Kwidzyniem i Vive Kielce, więc zaczną się schody.