Szczypiorniści Azotów Puławy wykorzystując wolne od rozgrywek ekstraklasy zmierzą się w piątek o godzinie 17.30 z I-ligowym AZS Politechniką Radomską. Dla szkoleniowca gospodarzy, w obliczu kontuzji wielu graczy, sparing będzie okazją do wypróbowania nowych wariantów.
W takiej sytuacji trener będzie testował nowe warianty na skrzydłach. Na lewym, oprócz Macieja Sieczkowskiego, ma wystąpić Artur Witkowski. Na prawym, zmiennikiem Sebastiana Płaczkowskiego będzie Paweł Kowalik.
– Sparing został zorganizowany przede wszystkim pod Michała Szybę i Grzegorza Gowina – tłumaczy trener Marek Motyczyński. – Obaj muszą się wkomponować w drużynę, a z tym mamy najwięcej problemów.
Dla Azotów będzie to ostatni sprawdzian przed bardzo ważnym meczem następnej kolejki z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, którego prowadzi puławianin Piotr Dropek.
Trener Motyczyński, po trzech kolejnych porażkach, musi wygrać to spotkanie. – Atmosfera jest gorąca, zarząd może stracić cierpliwość i mnie zwolnić – dodaje szkoleniowiec.