Po dwutygodniowej przerwie spowodowanej meczem reprezentacji, piłkarze ręczni powrócą na parkiety ekstraklasy.
Azoty (7 pkt) nadal okupują przedostatnią lokatę, jednak dwa zwycięstwa z rzędu, nad Miedzią Legnica i Zagłębiem Lubin, znacznie poprawiły nastroje w drużynie. Dają też nadzieję, na nawiązanie walki z najbliższym przeciwnikiem, który w pierwszym spotkaniu okazał się zdecydowanie lepszy. We wrześniu wygrał w Puławach różnicą aż 11 bramek (31:20).
- Od tego czasu wiele się zmieniło w obydwu zespołach - stwierdził Krzysztof Kisiel, trener ekipy z Piotrkowa. - Trzech moich zawodników boryka się z kontuzjami, a w Azotach sytuacja kadrowa powoli się poprawia. Jestem przekonany, że nowa konfrontacja będzie miała inny przebieg niż poprzednia. Spodziewam się twardej, wyrównanej walki.
Focus Park-Kiper ostatnio wystąpił bez bramkarza Szymona Ligarzewskiego, skrzydłowego Pawła Piętaka i rozgrywającego Sebastiana Różańskiego. Ten ostatni był najskuteczniejszym zawodnikiem spotkaniu w Puławach. Zdobył aż 9 goli.
W przerwie ligowej rywalizacji piotrkowanie próbowali wzmocnić skład. Na testach przebywał 21-letni Grzegorz Perwenis z Elbląga. - Jeszcze nie podpisaliśmy umowy i wątpię, aby do niedzieli sprawa została sfinalizowana - dodał szkoleniowiec Focusa.
Puławianie również szukają kandydatów do gry. Po pozyskaniu bramkarza Krzysztofa Lipki, który walnie przyczynił się do dwóch wygranych, testowano białoruskiego rozgrywającego, 28-letniego Uladzimira Khuzejeva.
- Za kilka tygodni może byłby mocnym punktem zespołu, ale teraz nie przewyższa możliwościami zawodników, którzy są w kadrze - ocenił Piotr Dropek, trener Azotów. - Dlatego nie dążyliśmy do nawiązania współpracy za wszelką cenę. Do wyjazdu przygotowujemy się w tym samym składzie. Lekkie treningi wznowili też Piotr Wyszomirski i Mateusz Kus, jednak nie wiem, kiedy powrócą do pełnej dyspozycji.
Puławski szkoleniowiec analizował dwa mecze niedzielnych rywali, wygrany z Azotami i przegrany z Głogowem. - Mamy pomysł na grę, chociaż zdaję sobie sprawę, że to, co na papierze wygląda dobrze, nie zawsze sprawdza się na boisku. Nie mamy też pewności, czy do kadry nie powróci jeden z trzech nieobecnych ostatnio zawodników.
Ale najważniejsze, aby nasi szczypiorniści byli zdrowi. Na razie nie mam niepokojących wieści, chociaż Wojciech Zydroń cały czas odczuwa lekki ból w pachwinie. To nieprzyjemny uraz, który długo daje znać o sobie. Z kolei Bogumił Buchwald doszedł do siebie po kontuzji doznanej podczas konfrontacji z Zagłębiem.