Tylko pojedyncza wygrana dzieli nas od celebrowania czternastego mistrzowskiego tytułu lubelskich szczypiornistek.
O konieczności zakończenia rywalizacji w trzech spotkaniach mówią zgodnym głosem wszystkie piłkarki trenera Edwarda Jankowskiego.
- Gra się do trzech zwycięstw. My mamy już dwa. Chciałybyśmy sięgnąć po trofeum jak najszybciej i z całą pewnością nie dopuścimy do sytuacji, w której Zagłębie wyrównałoby stan rywalizacji. Chcemy już odpocząć - mówiła po sobotnio-niedzielnych zmaganiach z "miedziowymi” bramkarka SPR Magdalena Chemicz.
- Powoli, powoli - odpowiada Aleksandra Jacek. - Na pewno się nie poddamy i powalczymy u siebie. Będzie 2:2 - deklaruje kołowa Zagłębia.
Nie ulega wątpliwości, że w sobotę Zagłębie będzie musiało postawić wszystko na jedną kartę, a przecież znane jest z ostrej i momentami bezpardonowej walki. - Tym nas nie przestraszą. Dlatego cały czas powtarzam dziewczynom, że trzeba grać z zimną głową. Pod żadnym pozorem nie przyjmować ich warunków gry i nie wdawać się w przepychanki. Gramy konsekwentnie swoje, My prowadzimy już 2:0, to Lubin musi nas gonić, a nerwy bywają złym doradcą - uważa Andrzej Wilczek prezes SPR Asseco.
Szef klubu podkreśla, że jest szczególnie zadowolony z postawy lublinianek w grze defensywnej i właśnie dyspozycja w wykonywaniu obowiązków obronnych będzie miała kluczowe znaczenie.
- Jeśli druga siła w lidze rzuca nam 20 bramek, a przecież słabiutka Słupia strzeliła nam ich w lidze 18, to o czymś świadczy. Teraz trzeba to powtórzyć i zagrać taka obroną, żeby Zagłębie nie było w stanie się przebić- mówi Wilczek.
Początek meczu Zagłębie - SPR w sobotę o godz. 17.30. Transmisja z meczu przeprowadzi Radio Lublin. Relację ze spotkania będzie można również obejrzeć w telewizji Polsat Sport. Niedzielne spotkanie (o ile będzie taka potrzeba) również wyznaczono na godz. 17.30.