W najbliższej serii Azoty czeka bardzo trudne zadanie.
"Nafciarze”, zajmujący obecnie trzecie miejsce, za wszelką cenę chcą przed fazą play-off zdobyć drugą pozycję. Dziewiąte Azoty, żyją jeszcze nadzieją na wejście do ósemki, dającej spokojne utrzymanie. - Nadal mamy szanse, dlatego będziemy walczyć do końca - mówi trener puławian Piotr Dropek.
- Ostatnie wyniki w lidze pokazują, że coraz częściej trafiają się zaskakujące rozstrzygnięcia, jak choćby porażka Płocka u siebie z AZS AWFiS Gdańsk. Nie mamy nic do stracenia. Jedziemy w 13-osobowym składzie. Do zespołu dołączył obrotowy, młody Paweł Grzelak. Na ból ramienia narzeka Bogumił Buchwald. Może uda nam się sprawić niespodziankę, a za taką można już będzie uznać jeden punkt urwany gospodarzom.
Od stycznia zajęcia z wiślakami prowadzi nowy szkoleniowiec Flemming Oliver Jensen. Duńczyk zastąpił Bogdana Kowalczyka, któremu klub zarzucał brak wyników i zły "klimat” w zespole. W przerwie, do występującego już w Płocku bramkarza Mortena Seiera, dołączył kolejny zawodnik z Danii, leworęczny rozgrywający Peter Nielsen.
- Występujemy na tej samej pozycji - mówi znany z gry w Puławach, Sebastian Rumniak. - Atmosfera w zespole jest już znacznie lepsza. Postanowiliśmy, że w czterech meczach uzbieramy komplet punktów. Musimy przeskoczyć Traveland i zająć drugie miejsce. Szanujemy Azoty, ale interesuje nas tylko zwycięstwo.
W sezonie zasadniczym rozegraną zostaną jeszcze cztery kolejki. Poza dzisiejszym spotkaniem, Azoty wystąpią również u siebie z Chrobrym Głogów i AZS AWFiS Gdańsk, a na koniec rundy pojadą do Miedzi Legnica.