
To może być przełomowy sezon dla żeńskiego szczypiorniaka. Ekstraklasa kobiet zyskała dużego sponsora, którym została PGNiG. Od nowego sezonu najwyższa klasa rozgrywkowa będzie nosić nazwę PGNiG Superliga.

Na razie to właśnie działacze tego klubu królują na rynku transferowym. Do ekipy Andrzeja Drużkowskiego trafiły już Ewelina Kędzierska (SMS Gliwice), Agnieszka Wolska (SPR Lublin) i Justyna Łabul (Politechnika Koszalińska).
Do Startu przymierzane są również zawodniczki Vistalu Łączpol Gdynia: Monika Aleksandrowicz, Katarzyna Szabała, Anna Szott i Paulina Górecka. Działacze z Elbląga interesują się także Hanną Strzałkowską z Piotrcovii.
W tym ostatnim zespole trenerem został znany z gry w puławskich Azotach, Robert Nowakowski. Popularny "Kosa” budowanie składu rozpoczął od zrobienia rozeznania na lubelskim podwórku, gdzie zainteresował się jedną z lubelskich kołowych. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy chodzi o Aleksandrę Mielczewską.
W SPR natomiast trwają poszukiwania rozgrywającej. W tym celu lubelscy działacze skierowali swoje kroki do Koszalina, gdzie występuje Kamila Całużyńska.
– To dobra zawodniczka, która wzmocniłaby rywalizację w zespole – powiedział Grzegorz Gościński, opiekun SPR. 29-letnia szczypiornistka byłaby również doskonałą alternatywą na wypadek, gdyby któraś z lubelskich szczypiornistek zdecydowała się na macierzyństwo.
SPR musi dysponować szeroką kadrą, bo ze względu na kontuzje część okresu przygotowawczego mogą stracić Małgorzata Majerek, Alesia Mihdaliova, Izabela Puchacz i Sabina Włodek. Wprawdzie dwie ostatnie wybrały się razem z WSSP na studenckie mistrzostwa Europy na Cypr, ale na parkiecie mają pojawić się jedynie w ostateczności.
Na tę imprezę pojechała również Agnieszka Tyda, która przez większość minionego sezonu zmagała się z kontuzją stawu skokowego.
– Aga, jeśli jest w formie, stanowi bardzo ważne ogniwo mojego zespołu. Podobnie jest z Małgorzatą Rolą, która większość poprzednich rozgrywek spędziła w gabinetach lekarskich. Mam nadzieję, że obie w przyszłym sezonie będą miały więcej szczęścia i unikną urazów – powiedział szkoleniowiec SPR.