Dopiero w meczu o przysłowiową pietruszkę Polacy doczekali się pierwszej wygranej na mistrzostwach świata we Francji. Biało-Czerwoni po zaciętym spotkaniu pokonali Japonię 26:25.
Nasi szczypiorniści tegorocznego mundialu z pewnością nie zaliczą do udanych. Po trzech porażkach przekreślili swoje szanse na awans do fazy finałowej turnieju. Tym razem łatwo także nie było. Do przerwy to Japonia wygrywała 11:9.
Po zmianie stron drużyna Talanta Dujszebajewa radziła sobie jednak znacznie lepiej. W końcówce było już 23:20 i ostatecznie Polacy nie dali sobie odebrać wygranej. W czwartek rozegramy kolejne spotkanie. Tym razem z gospodarzami mundialu Francją. Mecz rozpocznie się o godz. 17.45.
Zawody z Japonią na dłużej zapamięta Krzysztof Łyżwa. Zawodnik Azotów Puławy zapisał na swoim koncie cztery bramki. To były jego pierwsze trafienia podczas mistrzostw świata we Francji. Jak wypadli inni gracze z Puław? Przemysław Krajewski tym razem zmarnował jeden rzut karny, ale zapisał na swoim koncie trzy gole. Rafałowi Przybylskiemu ani razu nie udało się za to pokonać bramkarza rywali.
Polska – Japonia 26:25 (9:11)
Polska: Malcher, Morawski – Daćko 2, Łyżwa 4, Jachlewski 1, Krajewski 3, Niewrzawa 1, Walczak 2, Moryto 1, Daszek 5, M. Gębala, Przybylski, Paczkowski 4, Gierak, T. Gębala 1, Chrapkowski 2. Kary: 8 min.
Japonia: Kimura, Shimizu – Kochi 1, Kato 2, Watanabe 1, Komuro, Uegaki 2, Tokuda 4, Koshio, Shida 9, Motoki 2, Tamakawa 1, Agarie 3, Narita, Mekaru, Doi. Kary: 2 min.
Sędziowie: A. Brunner, M. Salah (Szwajcaria).