Sobotnie spotkanie SPR Lublin z AZS AWF Sport Concept Wrocław pokazało, że nasze szczypiornistki nie próżnowały w ostatnim tygodniu. Mocne treningi zafundowane przez Grzegorza Gościńskiego sprawiły, że gospodynie zdecydowanie lepiej prezentowały się w defensywie.
W pierwszych minutach mistrzynie Polski przeżywały jednak spore męki. W ósmej minucie na tablicy świetlnej było 1:1, ale wtedy SPR wrzucił wyższy bieg. Kapitalne kontry skutecznie wykańczane przez Małgorzatę Majerek i Sabinę Włodek oraz dobra gra blokiem spowodowała, że na przerwę lublinianki schodziły z przewagą dziesięciu bramek.
Po przerwie w poczynania obu drużyn wkradł się ogromny chaos, a z boiska wiało nudą. Mnożyły się proste błędy i niecelne rzuty – brylowała w tym zwłaszcza Aukse Sviderskiene.
– Dziewczyny są w bardzo mocnym treningu, ponieważ mamy teraz serię meczów z teoretycznie mniej wymagającymi rywalami. Za tydzień gramy z Samborem Tczew, a później czeka nas przerwa na reprezentację – tłumaczy szkoleniowiec.
Po raz kolejny znakomicie w lubelskiej bramce spisywała się Anna Baranowska. – Miałam ułatwione zadanie, bo większość z rywalek znam z okresu gry w Jeleniej Górze. W sobotę bardzo dobrze funkcjonowała nasza obrona, a zwłaszcza gra blokiem – powiedziała Anna Baranowska.
Podczas spotkania odczytano deklarację doc. Henryka Stefanka, kanclerza Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej w Lublinie, który zobowiązał się do dalszej pomocy mistrzyniom Polski.
– Bardzo chwalimy sobie współpracę z klubem. Na WSSP studiuje sporo szczypiornistek, dlatego chcemy uruchomić nowy kierunek, wychowanie fizyczne. Jedną ze specjalności na nim będzie właśnie piłka ręczna – powiedział doc. Henryk Stefanek.
SPR Lublin – AZS AWF Sport Concept Wrocław 29:17 (15:5)
Wrocław: Słota, Boczkowska, Wojt – Perek 7, Olfans 5, Żakowska 3, Łukasik 1, Wynnyk 1, Szymczakowska, Pietras, Wiertelak, Dęga, Król.
Kary: 4 min – 6 min. Sędziowali: Brehmer (Tychy) i Skowronek (Ruda Śląska). Widzów: 350.