Szczypiornistki SPR Lublin ponownie wybiegną na parkiet. Ich rywalem będzie Piotrcovia Piotrków Trybunalski, a spotkanie w hali Relax to ostatecznym sprawdzian formy przed niedzielnym meczem z CSM Bukareszt.
Do Piotrkowa Trybunalskiego nie pojedzie Edyta Danielczuk, która nabawiła się urazu w niedzielnym spotkaniu z KSS Kielce. Priorytetem jest mecz Pucharu EHF z CSM Bukareszt, dlatego sztab medyczny SPR zdecydował się na pozostawienie jej w domu. Na drobne problemy z mięśniami narzeka także Agnieszka Kocela, ale w jej przypadku występ przeciwko Piotrcovii jest niezagrożony.
– Musimy podejść do tego spotkania w pełni skoncentrowani. W poprzednim sezonie bardzo ciężko nam się grało z tym rywalem. W ostatnich dniach w Piotrkowie Trybunalskim zmienił się trener, dlatego podopieczne Stanisława Mijasa będą podwójnie zmobilizowane – dodaje Jankowski.
Martwić może również sytuacja finansowa SPR.
– Ponownie pojawiły się zaległości w wypłatach. Sięgają one już dwóch miesięcy. A należy dodać, że poprzednie długi również nie zostały uregulowane. Wybory się skończyły, więc zainteresować polityków naszą sprawą jest bardzo trudno. Wciąż czekamy na dotacje z miasta, które mieliśmy otrzymać już dawno temu – dodał szkoleniowiec.
MECZ W POLSACIE SPORT
Bezpośrednią transmisję z dzisiejszego spotkania przeprowadzi Polsat Sport. Początek relacji został zaplanowany na godz. 18.