Dwie z nich trafią do Superligi, a dwie do Ligi Centralnej
Te ruchy nie powinny dziwić, bo chodzi głównie o zawodniczki zespołu rezerw – MKS AZS UMCS Lublin. Reforma niższych klas rozgrywkowych sprawiła, że w miejsce trzech grup I ligi powstała Liga Centralna. Niestety, ale akademiczki nie zdołały wywalczyć sobie w niej miejsca, dlatego przyszły sezon spędzą na trzecim poziomie rozgrywkowym. W tej sytuacji nie dziwi więc fakt, że najzdolniejsze zawodniczki zostały wypożyczone do klubów z wyższych lig.
Najlepiej trafiły Edyta Byzdra i Julia Skubacz, które nadchodzące rozgrywki spędzą w Handball JKS Jarosław, czyli drużynie z Superligi. Dla Skubacz będzie to pierwsza przygoda z piłką ręczną na najwyższym poziomie. Byzdra miała okazję już występować w Superlidze w barwach MKS FunFloor Lublin. - Cieszę się, bo wiem, że będę dostawała minuty na boisku. Czuję, że się tam rozwinę. Przeskok z pierwszej ligi do Superligi jest bardzo duży. Nie chcę przesadnie wychwalać swoich umiejętności, ale pierwsza liga nie jest dla mnie. Chcę wchodzić na wyższy level. Chcę stawiać sobie wyzwania, sprawdzać się i stawać się coraz lepszą zawodniczką. Aby to zrobić, muszę zdobywać boiskowe doświadczenie na najwyższym szczeblu rozgrywek. Myślę, że to dobry ruch z mojej strony i klubu. Oczywiście liczę na to, że w przyszłości stanę się ważną zawodniczką pierwszej drużyny lubelskiego MKS-u. Nie ukrywam jednak, że w tym momencie ciężko byłoby mi się przebić. Jest nas dużo. Wierzę, że w Jarosławiu to będzie możliwe. Obecnie skupiam się na „tu i teraz”. Chcę pomóc ekipie z Jarosławia w utrzymaniu się w krajowym TOP5. Liczę także na indywidualny rozwój i uzupełnienie braków w boiskowym doświadczeniu na poziomie Orlen Superligi – mówi klubowej stronie Edyta Byzdra, młodsza siostra Kingi Achruk. - Fajnie byłoby zagrać jeszcze w Lublinie, ale obecnie koncentruję się na zbliżającym się sezonie w barwach JKS-u Jarosław. Będę bardzo miło wspominać współpracę z trenerką Małgorzatą Rolą. Obecnie skupiam się na treningach i ciężkiej pracy. Wyczekuję debiutu w Superlidze. Chcę się rozwijać. Dziewczyny nas bardzo dobrze przyjęły. Atmosfera jest super i wiemy, że możemy na sobie polegać – mówi z kolei klubowej stronie Julia Skubacz.
W Lidze Centralnej zagrają z kolei Gabriela Tomczyk i Weronika Janczarek. Obie trafiły do Korony Handball Kielce. - Poziom Ligi Centralnej będzie dużo wyższy, niż ten w I lidze. Tam dziewczyny będą mogły się przygotować do gry w Orlen Superlidze Kobiet. Przede wszystkim jednak Liga Centralna daje możliwość solidnego przygotowania organizacyjnego dla klubów. Tam wymagania są niemal takie same, co na najwyższym szczeblu krajowych rozgrywek. To dotyczy wszystkich rzeczy, które dzieją się przed meczem, w jego trakcie i po spotkaniu. Kluby ponadto muszą mieć charakter spółki akcyjnej, lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – wyjaśnia Małgorzata Rola, opiekunka MKS AZS UMCS Lublin.