MKS FunFloor Lublin coraz poważniej myśli o nadchodzącym sezonie. Wicemistrzynie Polski zakontraktowały Sarę Kovarovą
Sara Kovarova do wielkiej piłki ręcznej startowała z czeskiego klubu Sokol Písek. Do DHK Baniku Most trafiła w 2016 roku jako jedna z największych nadziei tamtejszego szczypiorniaka. Z tym zespołem trzykrotnie świętowała krajowe mistrzostwo. Kolejne dwa tytuły dopisała sobie już w Turcji, reprezentując Kastamonu Belediyesi GSK. W ciągu dwóch sezonów w tamtejszej lidze zdobyła dla tureckiej drużyny 165 goli. Przed trwającymi rozgrywkami opuściła Turcję na rzecz klubu ze stolicy Słowenii, RK Krim Mercator Ljubljana. - Zdobywałam tytuły mistrzowskie w Czechach i Turcji, a teraz chcę to zrobić w Polsce. Wierzę, że jesteśmy w stanie to osiągnąć. Do przeprowadzki przekonała mnie wizja rozwoju lubelskiej drużyny. Grałam już w Lidze Mistrzyń i ważna jest dla mnie też perspektywa występów na arenie międzynarodowej. Lublin to dobre miejsce, by osiągnąć postęp. Przed nami wiele wyzwań. Mamy do zrealizowania konkretne cele. Stabilność klubu, wieloletnia mistrzowska tradycja i fajna ekipa to kolejne argumenty, które przekonały mnie do MKS-u FunFloor Lublin. Widziałam też, że w Lublinie meczowa atmosfera jest absolutnie fantastyczna. Nie mogę się doczekać - przyznaje klubowej stronie Sara Kovarova. - Cele sportowe Sary na dalszą część kariery są spójne z celami naszego Klubu na następne lata. Braliśmy pod uwagę nie tylko sam sposób i poziom Jej gry, ale także równie ważne dla nas kwestie mentalne i powody chęci gry dla naszego zespołu. Zatrudnieniem Sary Kovarovej było zainteresowanych kilka uznanych marek na rynku europejskim. Ten transfer to praca zespołowa, za którą dziękuję wszystkim zaangażowanym w ten proces – mówi Tomasz Lewtak, prezes zarządu MKS Lublin.
Chociaż transfer Kovarovej działa na wyobraźnie, to MKS FunFloor Lublin na razie powinien skupić się na obecnym sezonie. Po porażce z KPR Gminy Kobierzyce lublinianki spadły na trzecią pozycję. Chcąc obronić wywalczony przed rokiem srebrny medal nie mogą już pozwolić sobie na wpadki. Tymczasem dzisiaj czeka je trudny wyjazdowy mecz z Eurobud JKS Jarosław. Jego start zaplanowano na godz. 18.15. Bezpośrednią transmisję z Podkarpacia przeprowadzi TVP Sport.
Rezerwy gromią
MKS AZS UMCS Lublin odniósł efektowne zwycięstwo w wyjazdowym spotkaniu z SPR Handball Rzeszów. Podopieczne Małgorzaty Roli wygrały to spotkanie aż 40:18. Ta rywalizacja była popisem Julii Dziuby, która zakończyła ją z 6 bramkami na koncie. Po 5 trafień przy swoich nazwiskach zapisały z kolei Nadia Chodoń oraz Weronika Janczarek. Po tym spotkaniu MKS AZS UMCS Lublin zajmuje 4 pozycję w tabeli grupy C I ligi piłkarek ręcznych.