(fot. Maciej Kaczanowski)
Podopieczne Moniki Marzec muszą w hali Globus odrobić czterobramkową stratę z Zagrzebia
Zeszłotygodniowa rywalizacja w stolicy Chorwacji była bardzo interesująca. Miejscowa Lokomotiva początkowo nie miała pomysłu na sforsowanie lubelskiej defensywy i zasłużenie do przerwy przegrywała 10:14. Po zmianie stron zagrała już znacznie lepiej i wygrała 25:21. Niestety, ale na uzyskanie przez nią właściwego rytmu wydatny wpływ mieli sędziowie. Arbitrzy z Kosowa wyjątkowo ochoczo karali dwuminutowymi upomnieniami piłkarki z Lublina. W całym meczu dostały one łącznie 8 kar, a ich rywalki tylko 3. Oczywiście, zrzucanie winy na sędziów byłoby dużym uproszczeniem, ale na pewno ten element mocno skomplikował grę lubelskiej drużynie. W sobotę w hali Globus powinno być już lepiej, bo mecz poprowadzi doświadczona para z Litwy – Viktorija Kijauskaite i Ausra Zaliene. Obie panie mają doświadczenie z hali Globus, bo sędziowały tu styczniowy mecz MKS z HC Lada Togliatti, który Polki wygrały 28:23.
Stawka sobotniej rywalizacji jest bardzo wysoka. Zespół, który w dwumeczu okaże się lepszy awansuje do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Oznacza to, że będzie miał okazję jeszcze co najmniej sześć razy zaprezentować się na międzynarodowej arenie, a przy okazji zbudować swoją markę. Na razie pewne gry na tym etapie są jedynie zespoły z najmocniejszych europejskich lig – węgierski Mosonmagyarovari KC, duński Viborg HK, rumuński CS Minaur Baia Mare i rosyjska Lada. Co ciekawe, blisko kwalifikacji jest też MKS Zagłębie Lubin. Mistrz Polski sensacyjnie w sobotę ograł na wyjeździe rosyjski HC Zvezda aż 35:26.
MKS w sobotę wystąpi w najmocniejszym składzie. Niepewny wydaje się być jedynie występ Andrijany Tatar. Kołowa z Czarnogóry zmaga się z urazem barku. Była w składzie w środowym meczu w Superlidze przeciwko KPR Gminy Kobierzyce, ale całą rywalizację oglądała z wysokości ławki rezerwowych. Na szczęście do formy wraca Joanna Szarawaga, która Kobierzycom rzuciła dwie bramki. MKS wygrał to spotkanie 27:23 i umocnił się na pozycji lidera Superligi. – Odrobienie strat jest zadaniem jak najbardziej realnym. Wierzę w to, że uda nam się wyeliminować Lokomotivę. Czujemy się faworytkami i liczymy na olbrzymie wsparcie z trybun – zapowiada Monika Marzec, trenerka MKS.
Sobotni mecz w hali Globus rozpocznie się o godz. 16.