Trzeci mecz nowego sezonu i trzecie zwycięstwo. W piątkowy wieczór MKS FunFloor Perła pokonał w hali Globus Młyny Stoisław Koszalin 23:18. Trzeba jednak przyznać, że pierwsza połowa była lepsza w wykonaniu lublinianek. W drugiej gospodynie rzuciły tylko osiem bramek.
Pierwsze fragmenty meczu wskazywały, że gospodynie mogą mieć problemy z odniesieniem trzeciego zwycięstwa. Po kilku minutach to drużyna z Koszalina prowadziła 3:1. Szybko role się jednak odwróciły. Kinga Achruk rzuciła dwie bramki, jedną dołożyła Romana Roszak i w ósmej minucie „Perełki” miały w zapasie jednego gola.
Przyjezdne nie załamały się jednak takim obrotem sprawy i odzyskały prowadzenie (6:5). Między 12, a 18 minutą podopieczne Moniki Marzec pięć razy z rzędu pokonywały jednak bramkarkę przeciwniczek i wreszcie zbudowały solidną zaliczkę – 10:6. Po pierwszej części spotkania było jeszcze lepiej, bo lublinianki wygrywały 15:9.
Po przerwie przyjezdne nie zamierzały się jednak tak łatwo poddawać. W 39 minucie trenerka MKS wzięła czas, kiedy ekipa z Koszalina zbliżyła się na cztery bramki. Po chwili Żaneta Lipok jeszcze bardziej zmniejszyła straty do 18:15. Kolejne 10 minut to jednak seria 5:1 w wykonaniu gospodyń, które znowu wyraźniej odskoczyły rywalkom. Kiedy do zakończenia zawodów pozostawało już tylko 10 minut tablica wyników wskazywała rezultat 23:16.
Co ciekawe, miejscowe nie poprawiły już wyniku. W końcówce Edyta Byzdra zmarnowała nawet rzut karny, a niedługo później obejrzała czerwoną kartkę. Czasu było już jednak za mało i Młyny Stoisław były jedynie w stanie odrobinę poprawić końcowy wynik do stanu 23:18.
MKS FunFloor Perła Lublin – Młyny Stoisław Koszalin 23:18 (15:9)
MKS: Razum, Gawlik, Wdowiak – Płomińska 5, Roszak 5, Anastacio 4, Achruk 3, Pietras 2, Szynkaruk 2, Tatar 1, Gęga 1. Kary: 2 min.
Młyny: Filończuk,Ivanytsia – Żukowska 4, Haric 3, Urbaniak 2, Lipok 2, Borysławska 2, Kowalik 2, Rycharska 1, Zaleśny 1, Mazurek 1. Kary: 2 min.